Przejdź do treści

Refleksje styczniowego weekendu

Ręka trzymająca rozjarzone zimne ognie, rozświetlające mrok

Nowy Rok najczęściej przynosi wiele… nowych rzeczy. Ten, w który wkraczamy teraz – 2020 jest nietypowy – bo okrągły, pełny i przez to trochę… magiczny. Prześcigamy się zatem w postanowieniach, przemianach, metamorfozach. Wszystko ma być inne, lepsze.

Dobrze jest stawiać na zmiany w swoim życiu, jeżeli mają one przynieść zdrowie, pozytywne samopoczucie i satysfakcję. Ale najpierw trzeba dokładnie przemyśleć, jaki jest powód tej rewolucji?

Czy wypływa ona z nas, ze środka czy raczej podejmujemy jakieś konkretne kroki tylko po to by spełnić czyjeś oczekiwania?

Dobrze jest spojrzeć w lustro i w nowym roku zrobić coś naprawdę niespodziewanego, czego nie robiliśmy pewnie od lat: dobrze jest umówić się ze sobą na szczerą rozmowę bez owijania w bawełnę. Zmiana musi wypływać z własnych potrzeb i pragnień, a wtedy ma większe szanse na powodzenie.

Ludzie często zapominają, że do takich rzeczy potrzebny jest czas i wytrwałość. Bez tego ani rusz. Uświadomię Ci to na pewnym przykładzie. Pewnie nie pamiętasz już jak wielu kompetencji musiałeś się nauczyć i ile pracy włożyć jako dziecko by móc chodzić, jeździć na rowerze, pływać czy nawet grać w karty. Ile trudu kosztowała Cię pierwsza partia brydża czy pierwsze chwiejne kroki stawiane jeszcze z pomocą rodzica?

Jeżeli masz jakieś postanowienia noworoczne to potrzebny Ci będzie przede wszystkim: czas, wytrwałość i poczucie, że robisz to dla siebie. Cudów nie ma, ale jest człowiek. Człowiek, który małymi krokami potrafi dochodzić do wielkich rzeczy.

Najlepiej wiedzą to osoby z niepełnosprawnościami, które przykładowo muszą włożyć wiele trudu w małe rzeczy. Rozumieją oni, że ten wysiłek procentuje, dając satysfakcję i przynosząc owoce. Ich nie muszę namawiać do wytrwałości, a raczej do wiary we własny potencjał i świadomości, żeby zrobić od czasu do czasu coś wyłącznie dla siebie, a nie dlatego, żeby zauważył to świat.

Własna wartość nie może być budowana na uznaniu otoczenia, bo wówczas jest niestała i uzależniona od cudzych opinii. Zmianę najlepiej zacząć od zmiany… myślenia. Tego Wam przede wszystkim życzę w Nowym Roku 2020!