Z Elżbietą Bijaczewską – dyrektor Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie rozmawia Martyna Sergiel
Jak opisałaby Pani dyrektor działalność Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie (PCPRu) w ramach wspierania Osób z Niepełnosprawnościami?
Elżbieta Bijaczewska: Nasza działalność, jeżeli chodzi o same aktywności kierowane w stronę Osób z Niepełnosprawnościami jest bardzo szeroka.
Kiedy rozpoczynaliśmy ponad 20 lat temu, wówczas jeszcze była niska świadomość społeczna w kwestii tego jak funkcjonują osoby niepełnosprawne, ponieważ niewielu z nich wychodziło wtedy z domu.
Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie, podejmując zadania na rzecz wspierania osób z niepełnosprawnościami, takie jak np. likwidacja barier architektonicznych czy komunikacyjnych, turnusy rehabilitacyjne, prowadzenie Warsztatów Terapii Zajęciowej – to wszystko było jeszcze świeże i nowe, ludzie nie wiedzieli wiele na ten temat, nie orientowali się co to w ogóle jest Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie.
Zaczynaliśmy od promowania naszej działalności i rozpropagowywania jej. Informowaliśmy osoby niepełnosprawne, żeby nie wydawały na sprzęt z własnej kieszeni – bo po co inwestować pieniądze, skoro u nas można skorzystać z dofinansowania.
Początki były wymagające. Chodziliśmy, pukając do mieszkań rodzin z niepełnosprawnymi dziećmi – rozmawialiśmy, że możemy pomóc. Były bardzo ciężkie warunki mieszkaniowe – niekiedy nie było nawet łazienek. Do dziś udało nam się dostosować ponad 800 łazienek do potrzeb osób z niepełnosprawnościami.
W tej chwili, z racji czasów nasze działania są o wiele bardziej rozreklamowane, jest Internet, mamy szanse dotrzeć praktycznie do każdego.
Warto wiedzieć, że wiele osób może skorzystać też ze sprzętu ortopedycznego pomocniczego czy chociażby z cewników i pieluchomajtek. 30 proc. tego typu dofinansowania na sprawy tzw. pierwszej potrzeby wypływa od Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie, pozostałe 70 proc. pokrywa Narodowy Fundusz Zdrowia.
Przez te 20 lat założyliśmy osiem Warsztatów Terapii Zajęciowej – bardzo sprawnie funkcjonujących. W bieżącym roku jeden z nich otrzymał nową siedzibę – w Tarnowie Podgórnym – w pełni przystosowany do osób z Niepełnosprawnościami. Bez jakichkolwiek barier architektonicznych.
Na chwilę obecną w 8 warsztatach mamy 284 uczestników Warsztatów Terapii Zajęciowej, adodatkowo 29 mieszkańców uczestniczy w zajęciach Środowiskowego Domu Samopomocy. Są to osoby zmagające się głównie z niepełnosprawnością psychiczną i intelektualną.
Czy trzeba koniecznie mieć orzeczenie o niepełnosprawności, aby starać się o wasze wsparcie? I jakie działania Państwo obecnie realizujecie?
Tak. Aby móc ubiegać się o dofinansowania ze środków PFRON konieczne jest posiadanie orzeczenia o niepełnosprawności.
W tym samym budynku co PCPR (przy ul. Słowackiego) mieści się Powiatowy Zespół Orzekania o Niepełnosprawności. Dzięki temu osoby, które otrzymują orzeczenie mogą przyjść od razu do nas i zasięgnąć informacji na temat możliwości otrzymania przeróżnych form wsparcia – czy to finansowych czy innych. Wówczas zostaną pokierowane.
My traktujemy niepełnosprawność jako normalność. Tak jak wszyscy i niepełnosprawni mają swoje prawa i obowiązki. Trzeba o nich pamiętać. Nasz zespół jest wykwalifikowany i doświadczony – w większości tworzą go młodzi ludzie o szerokiej wiedzy. Mają oni świadomość, gdzie pokierować klienta, jeżeli nasze Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie nie ma możliwości udzielić wsparcia, bo sprawa wpisuje się w inne obszary działań, wykraczających poza pole naszej aktywności.
Uczestniczymy w wielu imprezach integracyjnych, organizowanych przez powiat. Są to imprezy o zasięgu ponadgminnym i zapraszani są na nie mieszkańcy całego powiatu. Stawiamy na pełną integrację w tym zakresie, a osoby z niepełnosprawnościami wręcz czekają na przeróżne wydarzenia w powiecie.
Warto podkreślić, że Powiat Poznański jest bardzo przyjazny osobom z niepełnosprawnościami a także zdobywcą wielu nagród w tej dziedzinie.
Dużo także korzystamy z pomocy Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych, jego programów jak np. „Wyrównywanie szans między regionami”. Dzięki temu spora część WTZ-ów dysponuje nowymi środkami transportu, w pełni przystosowanymi do przewozu osób z niepełnosprawnościami.
Jako PCPR bierzemy udział również w „Aktywnym samorządzie” – programie Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Obsługuje go system SOWa ( system obsługi wsparcia finansowego ze środków PFRON), z którego korzystają przede wszystkim niepełnosprawni studenci.
Dzięki temu programowi dostają oni sporą pulę funduszy, które mogą wykorzystać na cele naukowe – podręczniki, materiały dydaktyczne, opłaty studiów itp. Do udziału w tym projekcie trzeba zgłaszać się za pośrednictwem Internetu.
Można również skorzystać z dofinansowania na zakup protezy – nowej, nowoczesnej, lekkiej i posiadającej najwyższe standardy użytkowania. Tymi sprawami zajmuje się nasz wojewódzki rzeczoznawca.
W tym roku wróciła możliwość dofinansowywania wózków elektrycznych dla osób pracujących – w ramach programu Aktywny Samorząd. Program ten cieszy się z ich strony ogromnym zainteresowaniem.
W ramach bieżącej działalności współpracujemy również z budowlańcem, który pomaga nam w adaptowaniu domów i mieszkań do potrzeb osób niepełnosprawnych. Likwidujemy bariery w otoczeniu osób z niepełnosprawnościami. Likwidujemy już występujące bariery architektoniczne, montując windy czy podnośniki – tak by ułatwić ludziom wyjście z domów.
Współpracujemy z wieloma różnymi organizacjami pozarządowymi na terenie powiatu, dzięki czemu wymieniamy się doświadczeniami. W powiecie funkcjonuje również bardzo sprawnie Rada Działalności Pożytku Publicznego, a także Społeczna Rada ds. Osób Niepełnosprawnych.
Powiat Poznański finansuje funkcjonowanie Domu Pomocy Społecznej w Lisówkach, gdzie mamy bardzo wysokie standardy bytowe – pokoje 1-2 osobowe z łazienkami. Na jego terenie odbywa się dużo imprez. Jest to miejsce tętniące życiem.
Wszystko to w dużej mierze zawdzięczamy Starostwu Powiatowemu, które dokłada się do PFRON-u, dając nam fundusze na bieżącą działalność – czy to Warsztatów Terapii Zajęciowej czy też na Rehabilitację Społeczną.
W tym roku dostaliśmy 400 tys. dodatkowo z puli środków budżetu powiatu, a także grubo ponad 800 tys. na dofinansowanie do Warsztatów Terapii Zajęciowej. Zgodnie z przepisami powiat powinien dofinansować 10 proc. działalności WTZ-ów a nasz powiat poznański dofinansowuje aż 15 proc. To jest bardzo ważne, doceniamy takie decyzje.
Staramy się także korzystać ze środków UE, które umożliwiają aktywizację społeczno-zawodową osób z niepełnosprawnościami.
Zrealizowaliśmy już wiele projektów – obecnie trwa „Aktywność i samodzielność w powiecie poznańskim”. Oferujemy w nim niepełnosprawnym także kursy zawodowe, szukamy miejsc pracy dla osób dotkniętych trudnościami czy niepełnosprawnością.
Czy macie jeszcze jakieś cele, plany do zrealizowania, jakieś marzenia związane z działalnością PCPRu, których do tej pory nie udało się wam spełnić? Co jeszcze chciałaby Pani dyrektor dodać w tej kwestii?
Moim osobistym marzeniem jest lepsza świadomość społeczna działań, jakie można podjąć w sytuacji kryzysowej. Załóżmy, że ktoś przeżył wypadek i nagle doświadcza niepełnosprawności (co łączy się z dużym szokiem) – taka osoba z reguły nie wie, do kogo się zwrócić, żeby zdobyć chociażby tak potrzebny sprzęt rehabilitacyjny. Hamuje to cały proces powrotu do „siebie”.
Najważniejsza jest w takich przypadkach rehabilitacja lecznicza (co ma w swoich zadaniach NFZ) – tutaj są potrzebne zawsze środki finansowe, a to niestety nie leży w zakresie naszych możliwości.
W przypadku niepełnosprawności nabytej (na przykład po skoku do wody) pierwsze miesiące po takim wypadku są najważniejsze, żeby przywrócić daną osobę do życia społecznego.
Zdarza się natomiast, że terminy, podczas których czeka się na objęcie wymaganym wsparciem są przeraźliwie długie, a te usługi są drogie i dobrze byłoby móc skorzystać z pomocy w takiej sytuacji „od ręki”.
Moim marzeniem jest również stworzenie w Lisówkach opieki wytchnieniowej – mamy już program. Do końca roku planujemy wybudowanie tam mieszkań wspomaganych treningowych. Następnie, kolejnym krokiem jest wejście do programu, aby móc wszystko sfinansować i prowadzić.
Starostwo ogłosi konkurs w wyniku, którego wyłoni organizację, która będzie pełniła pieczę nad tymi domkami. Docelowo chcielibyśmy, aby w niektórych domkach założyć hostel, co niewątpliwie ułatwiłoby osobom z niepełnosprawnościami funkcjonowanie w środowisku społecznym, dawałoby szanse na pewne przełamywanie barier, a finalnie umożliwiało zamieszkanie w przypadku starzenia się lub śmierci dotychczasowych opiekunów, często rodziców. Ważnym czynnikiem jest nie tylko wzajemna integracja środowisk niepełnosprawnych, ale przede wszystkim osób z niepełnosprawnościami z osobami zdrowymi. Nie powinniśmy tworzyć barier, wręcz przeciwnie mosty. Tzw. „opieka wytchnieniowa”, tego typu domki, które chcemy stworzyć dają możliwość opiekunom osób z niepełnosprawnościami, nie tylko uzyskania komfortu psychicznego, że ich „dziecko” jest pod właściwą opieką, ale przede wszystkim to szansa na załatwienie codziennych spraw takich jak np. zrobienie zakupów.
Myślimy, jako Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie o przyszłości i to jest szalenie istotne w tej kwestii. Chcielibyśmy bardzo, żeby powstawało jeszcze więcej programów finansujących takie domy opieki wytchnieniowej czy mieszkania wspomagane(chronione, treningowe), hostele.
Dobrze byłoby gdyby dofinansowanie pokrywało nawet całe koszty takiej inwestycji. Nie trzeba by w takiej sytuacji szukać sponsorów, bo to powinno być na porządku dziennym, żeby mógł powstać taki dom. Starostwo powiatowe natomiast włożyło duży wysiłek oraz spore pieniądze w to przedsięwzięcie i wiadomo, że chcemy, aby wszystko dobrze funkcjonowało. Dlatego też uważam, że właśnie opieka wytchnieniowa jest teraz dla nas najważniejszym celem i stanowi najwyższy priorytet.
W tej chwili ludzie przekazują sobie wiedzę, gdzie uzyskać pomoc i to jest bardzo ważne – żeby nie hamować przepływu informacji.
Nie załamywać się – wyjść do świata i nie bać się prosić o pomoc. U nas panuje przyjazna atmosfera. Niepełnosprawność (szczególnie nabyta) stanowi szok i duże wyzwanie dla ludzi, którzy się z nią mierzą. Niektórzy z nich myślą, że świat się dosłownie zawalił.
Trzeba wtedy wiedzieć, gdzie można zwrócić się o pomoc. Są organizacje i instytucje, a jedną z nich jesteśmy właśnie my.
Mamy program obejmujący wczesną interwencję, psychologa oraz przeróżne terapie, kluczowe tutaj jest jednak to, by nie zatajać informacji, ale je sobie wzajemnie przekazywać. My możemy tę osobę pokierować dalej, wiemy jak wskazać jej drogę i to robimy – wyznaczamy kierunek działania.
To naprawdę ważne. Gratuluję sukcesów i życzę dalszych, owocnych działań. Dziękuję za rozmowę.