Przedstawiamy sylwetkę katowickiej lekarki Marii Trzcińskiej- Fajfrowskiej, pediatry i neurolog, która aktywnie działała na rzecz dzieci o ograniczonej sprawności.
Maria Trzcińska-Fajfrowska urodziła się 1 sierpnia 1937 roku w Poznaniu. Tak jak w przypadku wielu dzieci żyjących w tamtym okresie, jej dzieciństwo nie należało do najłatwiejszych. W wieku dwóch lat straciła ojca, Józefa. Został on rozstrzelany przez niemieckiego okupanta za działalność patriotyczną i udział w powstaniu wielkopolskim.
Mała Marysia wraz z matką została wysiedlona do Garwolina, a następnie do Częstochowy. W wieku ośmiu lat, w roku 1945, zamieszkała w Katowicach-Szopienicach w domu swojego wuja Edwarda Gryglewicza. Postawa krewnego zainspirowała Marię do podjęcia studiów medycznych, które ukończyła w 1962 roku. Została pediatrą, specjalizowała się w neurologii. Po zakończeniu edukacji zaczęła pracować w szpitalu dziecięcym w Janowie, a następnie w poradni dziecięcej w Giszowcu.
Jako lekarz pracowała przez 32 lata. Była tytanem pracy. Zaczynała ją w godzinach porannych. Po południu udawała się do poradni neurologicznej. Gdy kończyła pracę o godzinie 20.00 nie szła do domu, ale nadal niosła pomoc chorym dzieciom. W soboty natomiast przyjmowała dzieci z całego kraju. By pomóc swym małym pacjentom, potrafiła zapukać do drzwi o północy. Za swoje usługi nie żądała zapłaty, lecz prosiła, by odprowadzono ją do kolejnego chorego dziecka.
Pod koniec lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku stworzyła Ośrodek Rehabilitacyjno-Wychowawczy dla dzieciaków z głębokim upośledzeniem w Katowicach-Giszowcu. Wówczas podejście do takich dzieci było inne niż dziś. Panowało przekonanie, że można zapewnić im jedynie opiekę. Doktor Trzcińska-Fajfrowska stworzyła pierwsze miejsce w Polsce, w którym dzieci mające głęboką niepełnosprawność mogły liczyć nie tylko na opiekę. Starano się zapewnić im także edukację. Pomysłem Trzcińskiej-Fajfrowskiej było, by dzieci pod swoje skrzydła wzięli logopeda, pedagog, psycholog, rehabilitant i lekarz. Wszyscy specjaliści dostępni mieli być w jednym miejscu. Także w założonej przez siebie placówce lekarka dała się poznać jako niezwykły przyjaciel dzieci.
„Pani Maria powinna zostać świętą za to, co zrobiła dla tych dzieciaków – mówi jedna z pracownic ośrodka. Nazywali ją matką, siostrą, przyjaciółką. Dzieci mówiły o niej »ciocia lekarz« (…) Była wyjątkowa. Zarażała swoim entuzjazmem, pędem do pracy i wiarą w to, co robi – dodają inni „-pisała po jej śmierci w „Gazecie Wyborczej” dziennikarka Agnieszka Klemens.
W roku 1993 Maria Trzcińska-Fajfrowska wybrana została na posłankę Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej z listy Unii Demokratycznej. Potem przeszła do Unii Wolności. Zasiadała w Komisjach Zdrowia i Polityki Społecznej. 7 października 1994 roku wraz z grupą posłów: Marianem Korczakiem z Polskiego Stronnictwa Ludowego, Haliną Licnerską z Unii Pracy oraz posłanką Sojuszu Lewicy Demokratycznej Wandą Sokołowską spod ośrodka w Giszowcu wyruszyła na Podhale, by wizytować ośrodek dla dzieci z mózgowym porażeniem dziecięcym. To właśnie poseł Trzcińska- Fajfrowska była inicjatorką wyjazdu. Około godziny 17.30 w miejscowości Krzeczów niedaleko Rabki doszło do tragicznego wypadku, w którym śmierć ponieśli wszyscy posłowie oraz pracownik Kancelarii Sejmu Andrzej Włodaków. Aż do czasu katastrofy prezydenckiego Tupolewa pod Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 roku wydarzenia w Krzeczowie były najtragiczniejszym wypadkiem z udziałem polskich posłów na Sejm po 1989 roku.
Pożegnanie doktor Trzcińskiej-Fajfrowskiej w kościele pod wezwaniem Świętej Barbary w Katowicach zgromadziło tysiące osób. Obecni byli też jej koledzy z sejmowych ław – byli to między innymi Bronisław Geremek, Hanna Suchocka, Tadeusz Mazowiecki czy Waldemar Pawlak. 20 lutego 1996 roku prezydent Aleksander Kwaśniewski pośmiertnie odznaczył Marię Trzcińską-Fajfrowską Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski.
Grób doktor Marii Trzcińskiej-Fajfrowskiej znajduje się przy ulicy Górniczego Stanu w Katowicach-Giszowcu.
Opracowano na podstawie: Trzcińska-Fajfrowska Maria (wyborcza.pl)
Zapomniana tragedia na „zakopiance”. Mija 20 lat od śmierci posłów – Wiadomości (onet.pl)