Choć Igor Pavlovets przyszedł na świat z licznymi wadami, nie przeszkodziło mu to, by prowadził takie samo życie, jak jego rówieśnicy.
26 kwietnia 1986 roku nastąpił wybuch jednego z reaktorów elektrowni w Czarnobylu. Skutki awarii były katastrofalne. Do atmosfery przedostały się ogromne ilości substancji radioaktywnych. Skażeniu uległo znaczne terytorium Europy. Najbardziej ucierpiał teren dzisiejszej Ukrainy i Białorusi. Na skutek choroby popromiennej wiele osób poniosło śmierć lub jest dziś obarczonych trwałą niepełnosprawnością. Nie inaczej było w przypadku Matki Igora Pavlovets. Mieszkanka dzisiejszych terenów Białorusi miała symptomy choroby popromiennej, gdy dowiedziała się, że w jej łonie rozwija się nowe życie.
Igor przyszedł na świat 3 marca 1987 roku. Jego życie od początku nie było usłane różami: tuż po porodzie okazało się, że chłopiec urodził się bez ręki. Dziecko miało też zdeformowane kończyny. Matka Igora nie chciała takiego syna. Zdecydowała się zrezygnować z praw do dziecka. Mały Igor trafił zatem do sierocińca. Do 6. roku życia przebywał w miejscach, gdzie trudno było o integrację ze społeczeństwem. W krótkim czasie okazało się, że deformacja kończyn i brak jednej z nich to niejedyne problemy zdrowotne Igora. Dziecko cierpiało na niskorosłość. Pomimo upływu lat chłopiec miał wzrost trzyletniego brzdąca.
Te niedoskonałości nie przeszkodziły Igorowi być niezwykle żywiołowym maluchem. Chłopczyk marzył, by mieć drugą rękę, a także kochających rodziców.
Pewnego dnia los Igora odmienił się. Poznał on Victora Mizziego, prezesa stowarzyszenia „ Chernobyl Children’s Lifeline”. Organizacja do dnia dzisiejszego pomaga dzieciom z Ukrainy i Białorusi, a także ich bliskim. Dzięki Victorowi Igor mógł wyjechać do Londynu na kilkutygodniowy turnus rehabilitacyjny, podczas którego dopasowano protezę ręki oraz prowadzono rehabilitację kończyn dolnych. Akcja sfinansowana została dzięki dobrym sercom czytelników czasopisma, które opisało historię chłopca. W ciągu tygodnia od ukazania się artykułu na jego konto wpłynęło 15 000 funtów.
Wkrótce ziściło się kolejne marzenie Igora: chłopczyk znalazł dom. Zaopiekowali się nim Barbara i Roy Bennetowie.
Tak zaczęło się nowe życie Igora. W Londynie chłopiec pilnie uczył się angielskiego. Wytrwale ćwiczył, by być jak najbardziej samodzielnym. Gdy poszedł do szkoły, starał się zdobyć względy kolegów. Łatwo nie było: dzieci początkowo odrzucały mierzącego się z niepełnosprawnością chłopca. Przekonały się do niego, gdy poznały go bliżej.
Tymczasem Igor uzyskiwał stopniowo coraz więcej nowych umiejętności. Trenował koszykówkę, nauczył się również pływać. Gdy uzyskał prawo jazdy, zdobywał się na żart. Mówił, że swoim autem, będzie woził piękne dziewczyny.
Chłopak nie chciał jednak, by w jego przypadku były to tylko puste słowa. Marzył o skończeniu studiów i założeniu rodziny.
Igorowi udało się skończyć szkołę. Kilka lat później w jego życiu pojawiła się Alice, która pracowała w londyńskim szpitalu w charakterze pielęgniarki. Na początku połączyła ich przyjaźń, która z upływem czasu przerodziła się w głębsze uczucie. Po kilku latach para pobrała się. W małżeństwie przyszło na świat troje w pełni sprawnych dzieci: dwaj synowie Leo i Louis oraz córka Mia. Zawodowo Igor zajmuje się prowadzeniem działalności gospodarczej.
Losy mężczyzny ukazane zostały w filmie zatytułowanym „Igor-dziecko Czarnobyla”, a on sam stał się symbolem dzieci cierpiących na chorobę popromienną w wyniku katastrofy sprzed 37 lat.
Opracowano na podstawie: https://kobieta.wp.pl/igor-pavlovets-czyli-dziecko-symbol-czarnobyla-jak-dzisiaj-wyglada-6592154655390528a
https://parenting.pl/igor-pavlovets-symbol-dzieci-urodzonych-po-czarnobylu/2