Pani Grażyna Grabarczyk, mama chorego na czterokończynowe mózgowe porażenie dziecięce Adama Kiecha od kilku lat cierpi na raka. Chłopak postanowił wspomóc rodzicielkę, malując obrazy ustami.
Adam Kiech ze Szczecina ma 37 lat. Z powodu schorzenia, na jakie cierpi, nie jest on osobą w pełni samodzielną. Wymaga zatem całodobowej opieki i rehabilitacji. Choć choroba bardzo mocno ograniczyła sprawność ruchową mężczyzny, pozostał on jednak w pełni sprawny intelektualnie. Żyje na tyle aktywnie, na ile pozwala mu stan zdrowia. Pracuje w zakładzie Aktywności Zawodowej we wsi Dobra oraz angażuje się w działalność wolontariacką. Zimą kwestuje podczas finałów Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Razem z mamą wspierał uchodźców z Ukrainy.
W codziennych czynnościach Adamowi pomaga mama, pani Grażyna. Mimo tego, że opieka nad osobą niesamodzielną wymaga siły fizycznej, kobieta z pokorą wykonuje swoje obowiązki.
–To jest nasza ciężka praca, matek dzieci z porażeniem mózgowym. Dopóki jest mały, wszystko jest w porządku, jakoś się dźwiga. Z chwilą, gdy dziecko rośnie, niestety, matce też lat przybywa, a też musi dźwigać. To nie jest chłop, który stanie na nogi i powie: ja idę do łóżka. A on swoje waży – powiedziała. Pani Grażyna często pytana jest, skąd bierze siłę, by zajmować się dorosłym synem z niepełnosprawnością.
– Siłę bierze się z miłości. Miłość wszystko zwycięża(…) – odpowiada wówczas mama Adama.
Grażyna Grabarczyk jakiś czas temu owdowiała. Przed kilku laty skromną, dwuosobową rodzinę dotknął kolejny dramat: u pani Grażyny lekarze postawili diagnozę raka szyjki macicy. Wówczas z pomocą ruszył jej syn. Wykorzystał swój talent organizacyjny i malarski. Uruchomił w sieci zbiórkę oraz zaczął malować ustami obrazy. Wierzy, że pozyskane w ten sposób fundusze pozwolą pani Grażynie pokonać trudnego przeciwnika, a jemu samemu zakupić nowy wózek elektryczny. Gdy stary sprzęt odmówi posłuszeństwa, Adam nie będzie mógł opuszczać domu. Stanie się zatem osobą zupełnie pozbawioną samodzielności.
Bardzo chcę, by mama wygrała walkę z rakiem. Jest najważniejszą osobą w moim życiu, moją podporą. Wychowała mnie na dobrego człowieka, ma ogromne pokłady cierpliwości i empatii. Jesteśmy sobie bardzo bliscy. Zrobię wszystko, co mogę dla mojej ukochanej mamusi-napisał mężczyzna na portalu pomocowym Zrzutka.pl, gdzie prowadzona jest zbiórka.
Jeżeli zaś chodzi o malarstwo, Adam przyznaje, że oprócz źródła pozyskiwania funduszy celem zaspokojenia potrzeb jego i chorej pani Grażyny, stanowi ono dla niego formę terapii. Pozwala wyciszyć się i naładować energią niezbędną do przeżycia kolejnego dnia.
Jeżeli chcecie, Drodzy Czytelnicy, drobną kwotą wesprzeć zbiórkę dla Adama i jego mamy, możecie zrobić to tutaj.
Opracowano na podstawie: https://zrzutka.pl/zbiorka-na-leczenie-mamy-chorej-na-raka-6ue9fe
https://infoludek.pl/pomagamy/szczecinski-artysta-prosi-o-pomoc-dla-mamy-zbiorka/.