Gościem dzisiejszego programu z cyklu „Anna Dymna – Spotkajmy się” był Mateusz Walski, któremu niepełnosprawność nie przeszkodziła w realizacji marzeń.
Pan Mateusz uwielbia motoryzację. Kiedy miał zaledwie 15 lat, samodzielnie złożył motocykl. Jednak pierwsza przejażdżka odmieniła jego życie o 180 stopni. Podczas niej pijany kierowca zajechał nastolatkowi drogę. Czołowe zderzenie doprowadziło do ciężkiego urazu kręgosłupa, na skutek którego młody Mateusz zmaga się dziś z czterokończynowym porażeniem. Dramat rozegrał się w szczególnie trudnym dla chłopaka czasie. Ledwo kilka miesięcy wcześniej Mateusz stracił ojca.
Początkowo Mateusz Walski tylko leżał. Wszystko zmieniło się, gdy mężczyzna wyjechał na rehabilitację do Rapt. Tam został usprawniony na tyle, by pomimo barier być aktywnym człowiekiem. Nauczył się samodzielnie spożywać posiłki, odzyskał ruchomość w barkach i jednostronną w nadgarstkach. To sprawiło, że jest samowystarczalny w wykonywaniu wielu czynności. Zwykł jednak mówić: „Najważniejsze, że mam głowę”. Pan Mateusz nauczył się prowadzić samochód.
Zdecydował się także pójść na studia do oddalonego ponad 70 kilometrów Rzeszowa. Po otrzymaniu dyplomu inżyniera uzyskał licencjat z ekonomii. Obecnie pracuje w przedsiębiorstwie zajmującym się ulepszaniem pracy innych. Ważne dokonanie w życiu Mateusza Walskiego miało miejsce przed trzema laty. Został on wówczas brązowym medalistą Mistrzostw Polski w tenisie stołowym. W przeszłości brał także udział w rajdach samochodowych.
Walski w serwisie YouTube prowadzi kanał „inż. tetrus C5 Quadriplegic”, gdzie internauci mogą zobaczyć jego lot paralotnią, wycieczki krajoznawcze czy zimową jazdę samochodem.
Program obejrzeć można na platformie Vod.tvp.pl.
Opracowano na podstawie:„Najważniejsze, że mam głowę” – Fundacja Anny Dymnej „Mimo Wszystko”.