Przejdź do treści

Kryzys klimatyczny wobec zagadnienia niepełnosprawności

Na zdjęciu elektrownia wiatrowa

Jak pokazują badania McGill University osoby z niepełnosprawnościami są jedną z najsilniej narażonych na zmiany klimatyczne grup społecznych.

Trzeba by, jednakże dodać, że jednocześnie pozostają oni mniejszością, konsekwentnie ignorowaną przez światową politykę.

Sébastien Jodoin – profesor McGill University w Kanadzie oraz współautor wskazanego raportu dowodzi, że rządy i wysoce postawieni ludzie władzy stale pomijają potrzeby tego środowiska.

Jestem bardzo rozczarowany wynikami [badania] – mówi w wywiadzie dla Guardiana. Czy można określić jaka jest dokładnie zależność między niepełnosprawnością a kryzysem klimatycznym? Niestety, nawet uczeni nie znają wszystkich czynników ryzyka. – Rozmawiałem z ekspertami ds. klimatu, mówiłem, że badam niepełnosprawność i zmiany pogodowe. 'A cóż to oznacza?’, zapytali mnie ze zdziwieniem relacjonuje Jodoin na portalu www.niepelnosprawni.pl.

Jak pokazuje raport, w czasie, kiedy klimat się ociepla i mamy do czynienia z ekstremalnymi falami upałów,śmiertelność wśród ludzi ze schizofrenią wzrasta pięćdziesięciokrotnie w stosunku do reszty populacji. W dużej mierze przyczyniają się do tego leki. Zażywając je, pacjenci stają się bardziej wrażliwi na wahania temperatury.

Potrzebna byłaby tutaj z pewnością świadomość tego faktu, poparta odpowiednią wiedzą i pomocą od państw oraz współpracą rządów w tym zakresie.

Jeśli chodzi natomiast o ludzi z niepełnosprawnością słuchu czy utrudnioną zdolnością komunikacji, są oni zagrożeni w przypadku wystąpienia gwałtownych burz i innych anomalii pogodowych.

Dobrym, ale dość kosztownym sposobem wyjścia z sytuacji, są tak zwane alerty – w wielu krajach, także w Polsce, już stosuje się ten system ostrzegawczy.

Jak natomiast czytamy w badaniu: tylko 35 ze 192 państw-stron porozumienia paryskiego (globalnego konsensusu ws.klimatu) wspomina o osobach z niepełnosprawnością w swoich zobowiązaniach dot. redukcji emisji gazów cieplarnianych (NDC); jedynie 45 krajów mówi o nich w swoich programach adaptacji do zmian klimatycznych.Główni światowi „gracze”, m.in. USA, Wielka Brytania, Chiny i Japonia, w ogóle nie wspominają o osobach z niepełnosprawnością w NDC; tylko kilka krajów rozwiniętych – Hiszpania, Niemcy, Korea Południowa i inne – mówi o nich w planach adaptacyjnych. Pochwały należą się jedynie garstce (m.in. Zimbabwe, Meksyk, Panama) za wzmianki o tych osobach w obu dokumentach – można dowiedzieć się z portalu www.niepelnosprawni.pl

Duża część krajów oraz światowej rangi decydentów ignoruje ten problem, jedynie pobieżnie uwzględniając w swoich planach analizowane w tym artykule kwestie.

Wciąż brak jest tak niezbędnych konsultacji ze społecznością niepełnosprawnych i gwarancji, że jej prawa będą respektowane.

Kraje rozwijające się, co może zaskakiwać, są lepiej oceniane w raporcie niż te zamożniejsze. Z 35 krajów, które odnoszą się do osób z niepełnosprawnościami w zobowiązaniach NDC, tylko Kanada jest krajem rozwiniętym. Natomiast wśród 45 państw, które wspominają o nich w planach adaptacyjnych, tylko 15 to państwa rozwinięte (głównie z Unii Europejskiej) – donoszą daneraportu.

Naukowcy zastanawiają się też stale, dlaczego właściwie kryzys klimatyczny jest większym niebezpieczeństwem dla osób z niepełnosprawnościami niż dla pełnosprawnych?

Po części jest to spowodowane rodzajem ich niepełnosprawności oraz występowaniem społecznych nierówności. Jak twierdzi cytowany naukowiec: „Niepełnosprawni stanowią jedną z najbardziej zmarginalizowanych grup społecznych”.

Kryzys klimatyczny już daje im o sobie znać.

Gdy huragan Katrina uderzył w Stany Zjednoczone w 2005 roku, wielu Amerykanów poruszających się na wózkach nie miało gdzie uciekać przed powodziami, a planów ich ewakuacji zwyczajnie zabrakło!

Konkluzja jest taka, że rządy muszą współdziałać oraz zmodyfikować politykę klimatyczną, uwzględniając potrzeby ludzi z niepełnosprawnościami. Innej drogi nie ma. Najgłębiej problem ten odczuje dzisiejsza młodzież. Jedyne co nam pozostało, to działać i mówić głośno, tak, by wypracować włączającą politykę wobec istniejącego i stale przybierającego na sile kryzysu klimatycznego.

Więcej informacji można znaleźć tutaj.

Dodaj komentarz