Walka z depresją wymaga ogromnego wysiłku i nierzadko trwa bardzo długo. Niekiedy można wesprzeć ją sposobami nie wymagającymi stosowania farmaceutyków. Naukowcy z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Francisco dowiedli, że pomocne w pokonaniu przypadłości mogą być gorące kąpiele lub korzystanie z sauny.
Do opracowania metod leczenia depresji niezbędne jest zidentyfikowanie mechanizmów odpowiedzialnych za rozwój lub/i utrzymywanie się symptomów tegoż schorzenia, ale także określenie, które z nich mogą być leczone.
Według najnowszych informacji, jedną z cech fizjologicznych, która mogłaby być poddawana terapii są kłopoty z regulacją temperatury organizmu. To jedna z tak zwanych około dobowych nieprawidłowości biologicznych w zaburzeniach afektywnych, na które najczęściej skarżą się pacjenci. Problemy z podwyższoną temperaturą ustroju występują głównie w godzinach nocnych i mogą dotyczyć także osób borykających się z poważną depresją.
Ciekawostką jest, iż niektóre statystyki wskazują, że patologiczny wzrost temperatury ustępuje po wyleczeniu pacjenta z depresji.
Najnowsze badanie przeprowadzone przez amerykańskich naukowców dowiodło, że u osób z depresją występuje podwyższona temperatura ciała. Badacze założyli, że obniżenie temperatury ciała u tych osób mogłoby korzystnie wpłynąć na ich zdrowie psychiczne.
Niestety, naukowcom nie udało się uzyskać odpowiedzi na pytanie czy wzrost temperatury ciała powodowany jest depresją, czy też podwyższona temperatura organizmu powoduje rozwój choroby. Nie udało im się również dowieść, czy wyższa temperatura ciała u pacjentów cierpiących na depresję oznacza mniejszą zdolność do samochłodzenia, czy też jest to rezultat zwiększonego wytwarzania ciepła na skutek prowadzenia procesów metabolicznych albo występowanie obu tych czynników jednocześnie.
Jak przebiegało badanie? Naukowcy poddali analizie dane zebrane od 20 000 osób z całego świata noszących urządzenie rejestrujące pomiary temperatury ciała. Osoby biorące udział w badaniu zapisywały dane w specjalnej ankiecie, gdzie opisywali także występujące u nich symptomy depresji.
Badanie rozpoczęło się z początkiem 2020 roku i trwało 7 miesięcy. Obejmowało ludzi ze 106 państw. Średnia wieku pacjentów wynosiła 47 lat. 53 procent grupy badanych stanowili mężczyźni, natomiast 47 procent-kobiety.
Wyniki badania dowiodły, że w miarę nasilania się objawów depresji rosła także temperatura ciała badanych. Dane na temat temperatury ciała wykazały też skłonność do wyższych jej wartości u pacjentów cierpiących na zaburzenia depresyjne, u których temperatura w mniejszym stopniu wahała się w ciągu doby.
Okazuje się jednak, że do obniżenia temperatury ciała może doprowadzić „ocieplanie” organizmu. Według istniejących badań przyczynowych korzystanie z wanien z hydromasażem lub saunowanie może być pomocne w złagodzeniu symptomów zaburzeń depresyjnych. Ma to prawdopodobnie związek z pobudzeniem organizmu do samochłodzenia na przykład poprzez pocenie się.
Badacze zastanawiają się nad działaniem tej nowej metody zwalczania depresji.
Opracowano na podstawie: Saunowanie może pomóc w leczeniu depresji? (doz.pl)