Badacze z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Los Angeles opublikowali w czasopiśmie „Nature Communications” wyniki badań, które dowiodły, że noworodki, których matki przeszły podczas ciąży zakażenie koronawirusem, są bardziej narażone na wystąpienie u nich niewydolności oddechowej.
Dotychczasowe badania pokazały, że przebycie koronawirusa w okresie ciąży zwiększa ryzyko porodu przedwczesnego, narodzin martwego dziecka lub ciężkiej zachorowalności i śmiertelności matek.
Teraz naukowcom udało się dowieść, iż u niemowląt urodzonych w terminie, których matki zaraziły się SARS-CoV-2 w trakcie ciąży, istnieje trzy razy większe ryzyko niewydolności oddechowej.
Prawdopodobieństwo wystąpienia tego powikłania wyraźnie malało, gdy matki, które będąc w odmiennym stanie zaraziły się COVID-19, przyjęły wcześniej szczepionkę. Dowodzi to, iż szczepienie chroni nienarodzone dziecko przed wystąpieniem u niego po porodzie zaburzeń oddychania, którego skutki mogą być dramatyczne. U dziecka, które po urodzeniu miało niewydolność oddechową, wystąpić mogą powikłania takie jak uszkodzenie płuc, centralnego układu nerwowego, stres oksydacyjny, a w kolejnych latach, zaburzenia rozwoju psychomotorycznego, umysłowego czy wady wzroku i słuchu. Zdaniem badaczy już nawet jedna dawka szczepionki przyjęta przed infekcją wyraźnie zmniejsza ryzyko wystąpienia zaburzeń oddychania u dzieci, które urodziły się o czasie. Znamiennym jest, iż żaden z noworodków, które objęło badanie, nie miał ponarodzinach zdiagnozowanej obecności koronawirusa. Narażenie wewnątrzmaciczne na COVID-19 wywołało u noworodków tak zwaną kaskadę zapalną, zwiększając prawdopodobieństwo wystąpienia zaburzeń oddechowych, które najczęściej obserwuje się u dzieci urodzonych przed czasem.
Naukowcy z Uniwersytetu Kalifornijskiego chcąc poznać mechanizm powstawania i rozwoju niewydolności oddechowej u noworodków po ekspozycji wewnątrzmacicznej na koronawirusa, przeprowadzili analizę proteomiczną, podczas której odkryli obecność ruchomych rzęsek odpowiedzialnych za aktywne usuwanie śluzu z dróg oddechowych. Badacze zaobserwowali, że struktury te nie działają w sposób prawidłowy u noworodków narażonych na kontakt z koronawirusem i mających niewydolność oddechową. Oprócz tego u dzieci tych stwierdzono zwiększoną produkcję immunoglobuliny E.
Badaniu poddano 221 kobiet. 68 procent z nich nie było zaszczepionych na koronawirusa. U 16 procent z nich infekcja przebiegała bardzo ciężko lub wręcz krytycznie. Wśród kobiet, które przyjęły szczepionkę, jedynie nie mniej niż 4 procent z nich miało ciężki przebieg COVID-19.
Według statystyk niewydolność oddechowa u noworodków urodzonych o czasie występuje rzadko – odsetek ten wynosi od 5 do 6 procent. W przypadku dzieci, których matki były podczas ciąży zakażone koronawirusem, wskaźnik ten wyniósł 17 procent.21 procent spośród tych dzieci stanowiły niemowlęta, u których matek koronawirus przebiegał w sposób bardzo ciężki lub krytyczny.
We wcześniejszych badaniach niewydolność oddechową u noworodków urodzonych o czasie, które nie były zarażone, ale były narażone na kontakt z koronawirusem, składano na karb niedotlenienia matki i niewydolności wielonarządowej. Zwiększało to także ryzyko urodzenia się dziecka przed terminem. Większość pacjentek została zaszczepiona przeciwko koronawirusowi, zanim zostały wprowadzone do obrotu szczepionki dające odporność na wariant alfa.
Opracowano na podstawie: Szokujące wyniki badań o wpływie COVID-19 na noworodki (doz.pl);