Mamy to! W otwartych Mistrzostwach Świata klasy Hansa, polscy żeglarze wywalczyli 4 złote krążki!
Podczas regat rozegranych w Portugalii (Marina de Portimão) nasza drużyna pokazała klasę i zdrową rywalizację potwierdzając tym samym, że nie ma lepszych!
Otwarte Mistrzostwa Świata są to regaty, w których wspólnie z żeglarzami z niepełnosprawnościami mają szanse również startować pełnosprawni zawodnicy.
Polska ekipa zdecydowała się na mieszaną załogę w klasie Hansa 303 double, w której sternikiem był wielokrotny mistrz świata i Europy Piotr Cichocki, a załogantką jego pełnosprawna żona Joanna Cichocka (oboje AKS ASW Olsztyn).
Nasz tandem toczył niezwykle zaciekłą walkę z francuską załogą Anne Marteau i Martine Guyon, cała czwórka długo szła ramię w ramię.
Przed ostatnim wyścigiem Biało-czerwoni mieli 2 punkty więcej na koncie i chociaż można było jedynie przypieczętować sukces, pech chciał, że nasza załoga popłynęła najsłabszy wyścig w mistrzostwach.
Szczęście jednak dopisało o tyle, że wyścig poszedł na „odrzutkę, a że najgroźniejsi rywale też się nie popisali, Piotr i Joanna Cichoccy mogli cieszyć się ze złotego medalu Mistrzostw Świata. Wcześniej spędzili kilka nerwowych godzin oczekując na wynik protestu. Sędziowie zdyskwalifikowali polską załogę, ale okazało się, że przewaga punktowa była wystarczająca do utrzymania pierwszej lokaty.
W klasie Hansa 303 single nad wszystkimi górował Piotr Cichocki, i to bez dwóch zdań. Polak zwyciężył w pięciu z sześciu wyścigów serii eliminacyjnej i w finale mógł już sobie pozwolić na bardziej komfortowe pływanie, bo tylko ogromnie niefortunny splot zdarzeń byłby w stanie odebrać mu kolejny tytuł mistrza świata. Nic takiego nie miało miejsca i Polak wyjedzie z Portugalii z dwoma złotymi medalami.
– Cieszę się niezmiernie, bo przyjechałem tutaj wygrać, aczkolwiek wiedziałem, że nie będzie łatwo. Bardzo silna obsada, rekordowa liczba uczestników, trudny akwen. Byłem jednak bardzo dobrze przygotowany, konsekwentnie realizowałem swoją strategię w singlu, a w klasie Hansa 303 double kluczem była dobra komunikacja z żoną – mówi Piotr Cichocki.
– Startowaliśmy już kiedyś razem, ale nigdy w tej klasie. Na łódce, tak jak w domu. Trzeba dobrać odpowiednią strategię i ją po prostu realizować. Najtrudniejsze było opanowanie nerwów w sytuacjach stykowych, ale doświadczenie Piotra okazało się tutaj nieocenione – dodaje Joanna Cichocka.
Znakomicie w klasie Hansa 303 single spisała się też Olga Górnaś-Grudzień (SŻN Bytom). która potrafiła wygrywać wyścigi z mężczyznami i pewnie sięgnęła po tytuł mistrzyni świata wśród kobiet. Polka jednocześnie uplasowała się na wysokiej 6 pozycji w klasyfikacji Open.
– Rywalizacja z doświadczonymi żeglarzami pełnosprawnymi, zarówno kobietami, jak i mężczyznami okazała się bardzo dużym wyzwaniem i cennym doświadczeniem. Wspólny start pozwala na spojrzenie z zupełnie innej perspektywy na nasze umiejętności. Myślę, że zdałam ten egzamin, choć stresu nie brakowało, a i warunki do żeglowania były trudne. Bardzo dziękuję wszystkim, którzy nas wspierają, trzymają za nas kciuki.Ta świadomość bardzo nam pomaga i motywuje – komentuje na łamach www.niepelnosprawni.pl Olga Górnaś-Grudzień.
Andrzej Bury (AKS OSW Olsztyn), który debiutował w klasie Hansa 2.3 również może być z siebie zadowolony. Polak po raz pierwszy wystartował w imprezie rangi mistrzowskiej klasy Hansa 2.3 i nie dał rywalom nawet cienia szans. Wygrał wszystkie wyścigi i po raz pierwszy w karierze odsłuchał na podium Mazurka Dąbrowskiego. Łzy szczęścia musiały popłynąć.
– Trener miał dobrą intuicję zgłaszając mnie do startu w klasie Hansa 2.3. To mój debiut w tej klasie. Dziękuję bardzo trenerowi za zaufanie, którego nie zawiodłem. Zdobyłem swój pierwszy tytuł mistrza świata, chociaż nie wiedziałem tak naprawdę, na co mnie stać. Gdy w bardzo trudnych warunkach wygrałem pierwszy wyścig, uwierzyłem, że może być dobrze. Skończyło się na komplecie wygranych wyścigów. Nawet mi się to nie śniło. To niesamowite uczucie – relacjonuje Andrzej Bury.
– Nasi żeglarze nie pozostawili żadnych wątpliwości i do Polski wracamy z czterema złotymi medalami! Jeszcze nigdy żadna drużyna nie osiągnęła takiego sukcesu. Cieszymy się podwójnie, gdyż to nie były łatwe regaty. Ścigaliśmy się w bardzo zróżnicowanych warunkach pogodowych – słaby wiatr (5-6 węzłów), silny wiatr do 30 węzłów, raz płaska woda, innym razem wysoka fala. Rozegrano w każdej klasie po 9 wyścigów i nie było tu przypadków – zwyciężyli najbardziej wszechstronni żeglarze. Jestem dumny z moich podopiecznych, którzy pokazali sportową klasę, chart ducha i przede wszystkim udowodnili, że żeglarstwo jest świetnym sposobem na aktywizację osób niepełnosprawnych – dodaje Grzegorz Prokopowicz, trener Kadry Narodowej PZŻ żeglarzy z niepełnosprawnościami.
To następny, ogromny sukces polskich żeglarzy z niepełnosprawnościami w tym roku, którego współautorem jest trener Grzegorz Prokopowicz. W sierpniu, w mistrzostwach świata World Sailing w Hadze Piotr Cichocki zdobył złoto, a Olga Górnaś-Grudzień srebro.
Trzy tygodnie temu zakończyły się Mistrzostwa Europy w klasie Hansa. Tutaj ponownie Piotr Cichocki wywalczył złoty medal, wicemistrzynią Europy została Olga Górnaś-Grudzień, a oboje zostali mistrzami Europy w klasie Hansa 303 double.
Dzisiaj w imponującym stylu Biało-czerwoni powiększyli medalowy dorobek udowadniając, że w żeglarstwie nie ma takich przeszkód, których nie można przezwyciężyć.