Ian Fenn jest osobą ze spektrum autyzmu. Z tego powodu, w wielu sytuacjach życiowych korzysta ze wsparcia swojej kotki asystującej, Chloe.
Mężczyźnie zakazano jednak wejść ze zwierzęciem do jednego ze sklepów Sainsbury’s, klient ma zamiar pozwać supermarket za dyskryminację.
Anglik podkreśla, że zwierzę zapobiega w jego przypadku przeciążeniom sensorycznym i że powinno ono znajdować się w tej samej kategorii, co psy przewodniki i każda inna forma wsparcia, osiągalna dla osób z niepełnosprawnościami.
Niestety, podczas wizyty w sklepie Sainsbury’s w Clapham, w południowym Londynie, ochrona zatrzymała mężczyznę, kiedy chciał wejść do sklepu z kotem, a następnie pouczyła go, że wyjątki robione są tylko w przypadku osób niewidomych, którym asystują psy przewodniki.
Chris Fry,prawnik, który reprezentuje IanaFenna podczas procesu, zaznacza, że kwestia zwierząt towarzyszących nie jest do końca uregulowana na Wyspach.
Istnieje wiele spraw dotyczących odmowy dostępu psom przewodnikom do miejsc lub usług, ale tak naprawdę nie ma żadnej sądowej analizy odnośnie tego, czym jest zwierzę towarzyszące, jeśli nie jest psem – komentuje Fry dla portalu www.polishexpress.co.uk.
Warto zaznaczyć natomiast, że takiego problemu nie ma, jeżeli chodzi o szpitale, inne sklepy czy sieci hotelowe. Tamtejszy personel pozwala Fennowi brać ze sobą Chloe do asysty.
Kotka jest na smyczy, gdy mężczyzna wchodzi z nią do supermarketu, a do tego ma na sobie fluorescencyjną żółtą kamizelkę „kota asystującego”.
Zwierzę siada opiera się też przeważnie na ramionach mężczyzny.
– Chloe towarzyszy mi w drodze do szpitala, lekarza rodzinnego i podczas oddawania krwi. Bywaliśmy razem w ogrodach zoologicznych i akwariach, w których należy wziąć pod uwagę bezpieczeństwo biologiczne. Wchodziliśmy bez przeszkód do innych supermarketów
Można zatem zapytać, skąd taka reakcja ochroniarzy, pracujących w Sainbury’s?
Odpowiedzi na to pytanie będzie musiał udzielić sąd już podczas procesu i po wnikliwym zbadaniu okoliczności sprawy.