Wkrótce wiosna. Obłoki łamią niebo na pół, łąki okrywają się pierwszymi płatkami kwiatów. Chociaż patrząc w niebo, nie widać początku ani końca, chmury kłębią się tak intensywnie, że można odnieść wrażenie, iż dokądś prowadzą.
Normalnie o tej porze słońce wprasza się do głowy i przegania pesymistyczne myśli.
Normalnie o tej porze ulice są pełne nieznajomych przechodniów, a drogi prowadzą w nieznanym kierunku – ważny jest bowiem sam ruch naprzód, witalność.
Normalnie o tej porze kolory szarości przełamują się na rzecz ostrych i konkretnych barw.
W tym roku wiosna jest inna. W związku z ogólną sytuacją w Polsce i na świecie w przestrzeni publicznej nie ma dynamiki, a jest pustka. Nie ma tłumów na mieście, zamknięte są puby, kawiarnie, restauracje. Jedyne, co jest pewne to poczucie niepewności.
Chciałabym jednak zwrócić się do Was, Drodzy Czytelnicy, abyście w tych chwilach nie poddali się złym, przytłaczającym nastrojom.
Wszystko prędzej czy później przeminie i trudno będzie pozbyć się jedynie lęku i obaw, które niestety już nie tak łatwo przegonić.
W okolicznościach, w których jesteśmy zmuszeni zostać w domu, dobrze byłoby wykorzystać czas, zająć czymś pożytecznym. Poczytać książki, odnowić swoje pasje. Mimo wszystko jest wiosna.
Chociaż nietypowa, warto na siłę skierować myśli na pozytywne tory – w stronę świata, który mimo że trochę zmieniony nadal może zaskakiwać paletą farb, niczym niedokończony obraz, w którym zabrakło koloru.
Dokończmy go razem i poszukajmy życia w chwilowo szarej rzeczywistości.
Wspólnie szybciej dobierzemy kolory. Może się okazać, że będzie ich aż za wiele. Jak na wiosnę przystało.