Autor: Martyna Sergiel
Zastanawiało mnie zawsze, dlaczego w Piśmie Świętym nie ma opisu Zmartwychwstania. Dzisiaj jest Wielki Piątek.
Niedługo będziemy obchodzić najważniejsze dla chrześcijan święto– Zmartwychwstanie Pańskie.
Zanim to się jednak stanie przejdziemy symbolicznie drogą, którą szedł niegdyś Jezus Chrystus. Doświadczymy „jeszcze raz” tego pełnego smutku opisu cierpienia podczas ostatniej wędrówki Zbawiciela. Następnie konanie na krzyżu i wreszcie dokona się plan Boży: Jezus odda swoje życie w imię zgładzenia grzechów zwykłych śmiertelników.
Kiedy w kościele odczytuje się sam moment konania, można zauważyć intrygującą metaforyczność i plastyczność opisu u świętego Łukasza. Przytoczę ten znamienny fragment dla wyraźniejszego zilustrowania okoliczności Męki Pańskiej:
Było już około godziny szóstej i mrok ogarnął całą ziemię aż do godziny dziewiątej. 45 Słońce się zaćmiło i zasłona przybytku rozdarła się przez środek. 46 Wtedy Jezus zawołał donośnym głosem: Ojcze, w Twoje ręce powierzam ducha mego. Po tych słowach wyzionął ducha [Łk, 23, 44-46]
Moją uwagę przykuwa tutaj jednak szczególnie jedno sformułowanie Ewangelisty: Apostoł w opisie okoliczności śmierci Chrystusa posługuje się ciemnością, mrokiem. Jej przeciwnością jest światło, którego tutaj brakuje. „Słońce się zaćmiło” – napisze święty Łukasz.
Ma to zapewne wyrażać trwogę przeżywanej sytuacji, jej grozę i skończoność. Wtedy jeszcze nikt się nie spodziewa przyszłych wydarzeń, natomiast wiadomo jedno: życie tego Niewinnego Człowieka dobiegło końca…
Deskrypcja koncentruje się na ciemności. Ciemności, którą na trzeci dzień przegoni blask Zmartwychwstałego Jezusa. Wielki Piątek to z pewnością czas refleksji. Obecnie, Chrześcijanie wiedzą już, co się dokona. Jednak wówczas wierzący byli wystawieni na wielką próbę. Na ich oczach Chrystus skonał na krzyżu.
W ten szczególny w Roku Liturgicznym Dzień niech nasza wiara skoncentruje się na Zbawicielu i tylko na Nim. Wiadomo, że szukamy w niej również pocieszenia we własnych trudnościach, jednakże w tym wyjątkowym czasie na drodze w mroku i cierpieniu, bądźmy przy Nim. Niech Jego moc oświetli nam codzienne ciemności.
Światło przyjdzie i z niewyobrażalną siłą przegoni ciemność.
Być może opisu Zmartwychwstania w Biblii nie ma właśnie dlatego, że jest to największy sprawdzian dla wiary i nadziei pokładanej w Bogu? Gdyby to najważniejsze wydarzenie w dziejach chrześcijaństwa zostało opisane, straciłoby na swoim znaczeniu?
Uwierzyłeś, bo Mnie ujrzałeś…
Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli…