Lęk. To właśnie wzbudza w przeciętnej osobie ktoś chory psychicznie. Z czego to wynika? Zdecydowanie z niezrozumienia i braku chęci zgłębienia tematu. A co jest głównym problemem z tym wszystkim związanym? Nic innego jak… stereotypy! Te zresztą postaram się obalić lub potwierdzić w niniejszym artykule.
Chorzy psychicznie powinni być izolowani ze względu na bezpieczeństwo swoje i swojego otoczenia.
Kompletna bzdura! Chorzy psychicznie powinni być stopniowo przyzwyczajani do życia w społeczeństwie, do tworzenia zdrowych relacji interpersonalnych. W skrajnych przypadkach można ich „spacyfikować” lekami, jednakże czasem i to nie pomaga – najważniejsza jest terapia i s z a n s a.
Chorzy psychicznie wzbudzają litość.
Prawda. Też zupełnie niepotrzebnie. Żadna niepełnosprawność, choroba… nie powinna wzbudzać litości. To rzecz całkowicie ludzka, a schorzenie psychicznie niczym nie różni się od choroby serca, nerek, płuc, czy czegokolwiek innego.
Choroby psychiczne są chroniczne, a stan chorego cały czas się pogarsza.
Idiotyzm. Za przeproszeniem. Tak, choroby psychiczne trwają długo, czasem nawet całe życie, ale z tym, że stan chorego pogarsza się stale, to już dla mnie po prostu coś, czego przełknąć nie mogę. Stan chorego zależy od wielu czynników. Od dobrania leków, od postępów w terapii, od wsparcia najbliższych i… od zrozumienia otoczenia. Nawet jeśli już myśli się, że wyszło się z choroby – zdarzają się epizody gorsze, oczywiście. Ale to nie jest constans! Wręcz przeciwnie. Mówiąc szczerze, mój osobisty stan ostatnio (tak, ostatnio) ciągle się poprawia.
Efektywność w pracy nie jest możliwa do osiągnięcia przez osoby chore psychicznie.
Kolejna bzdura. Efektywność każdego człowieka – zdrowego, czy też nie – zależy wyłącznie od… dnia. Nawet „zdrowy” człowiek ma czasami chandrę, problemy, cokolwiek, co zmniejsza jego efektywność. Znam osoby chore, niepełnosprawne nie tylko psychicznie, bardziej efektywne w pracy od niejednej „normalnej” osoby.
Osoby chore psychicznie są nieprzewidywalne.
A Ty jesteś „normalny” i jesteś przewidywalny? Współczuję.
Osoby chore psychicznie nie są zdolne do podejmowania racjonalnych decyzji.
Też pytanie, co nazywamy „racjonalną decyzją”. Jeśli chodzi, na przykład, o miejsce zamieszkania… No, jeśli zawsze podejmuje się racjonalne decyzje z tym związane, to fajnie. Serio. Przecież KAŻDY wybierając miejsce zamieszkania kieruje się jakimiś tam określonymi motywami, nie zawsze są to motywy racjonalne. Na przykład – kocham Kasię, Kasia mieszka w Gdańsku, ja we Wrocławiu, więc natychmiast przeprowadzam się do Gdańska. To racjonalne? Nie do końca. Ale w sumie… miłość nie jest do końca racjonalna.
Osoby chore psychicznie mówią totalne bzdury.
Sic. Patrz: choćby niektórzy politycy. Tyle na ten temat. Wnioski proszę wyciągnąć samemu…
Na osobach chorych psychicznie nie można polegać.
Jasne, za to „zdrowa” osoba nigdy Cię nie zawiodła, nie zraniła. Pewnie.
Choroby psychiczne niekorzystnie wpływają na rodzinę pacjenta.
Tak jakby choroby somatyczne wpływały korzystnie… Poza tym – choroba psychiczna naprawdę potrafi jednoczyć. Serio.
Słowem podsumowania, odsyłam do mojego artykułu „Nie taki wariat straszny, jak go malują”. Dodatkowo napiszę tylko – stygmatyzowanie, zamykanie w schematach, stereotypowanie… To nie jest normalne. To jest chore.
Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności – Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030.