W miejscowości Ciriè w północnych Włoszech starszy mężczyzna przez ponad trzy dekady udawał osobę niewidomą i pobierał z tego powodu nawet świadczenie od państwa.
Senior zdemaskował się przez przypadek, kiedy wyszło na jaw, że bez trudu wykonuje aktywności, niemożliwe do zrealizowania przez ludzi z niepełnosprawnością narządu wzroku.
Historię 84-latka mieszkającego w okolicach Turynu przybliżyła i opisała włoska agencja Ansa. Mężczyzna przez 34 lata pobierał rentę z uwagi na częściową, a później całkowitą utratę wzroku.
Mężczyzna pierwsze orzeczenie o znacznym stopniu niepełnosprawności otrzymał w 1990 roku. W dokumentacji medycznej widniało stwierdzenie, że jego stan pogarszał się przez lata, aż do zupełnej ślepoty, która została potwierdzona w 2020 roku.
Jak się jednak okazało była to „perfekcyjne” oszustwo. Dochodzenie prowadzone przez karabinierów, którzy śledzili go przez kilka miesięcy, wykazało bowiem, że mężczyzna bez problemu wykonywał czynności, których nie byłby w stanie wykonywać, gdyby rzeczywiście nie posiadał zmysłu wzroku.
84-latek korzystał z bankomatów, czytał nekrologi wywieszone na ścianach w pobliżu jego domu oraz spokojnie przechadzał się ulicami miasta, wyraźnie dostrzegając wszelkie dziury i nierówności.
Senior usłyszał zarzut oszustwa. Kłopoty będzie miało również dwóch lekarzy, którzy stwierdzili po badaniu spadek jego kondycji zdrowotnej. Śledczy nie wykluczają jednak, że w mistyfikację zaangażowanych było wiele osób.
Prokurator wystosował wobec seniora wniosek o odszkodowanie, które będzie on musiał zapłacić państwu za wyłudzone przez 34 lata pieniądze, zajęte zostały środki na jego rachunku bankowym (90 tys. euro) oraz mieszkanie znajdujące się na obrzeżach miasta Ciriè. Kwota, którą przez lata wyłudził mężczyzna, nie została jeszcze precyzyjnie ustalona.Włoskie media podały do wiadomości, że nie jest to jedyna taka próba wyłudzenia pieniędzy w tym mieście.
Parę lat temu policjanci aresztowali w Ciriè 83-latka poruszającego się trójkołowym pojazdem, mimo że z dokumentów wynikało, że mężczyzna nie widzi. Seniora oskarżono o oszustwo. W tej konkretnej sprawie chodziło o wyłudzenie ponad 100 tysięcy euro.
Niewiarygodne. Łatwo jest korzystać z „przywilejów” osoby niewidomej, a trudniej ponieść konsekwencje misternego planu prowadzącego do kradzieży? Dobrze, że mężczyznę spotkają konsekwencje. Założę się, że gdyby naprawdę stracił wzrok, oddał by wszystkie pieniądze tego świata, żeby znów widzieć.
Niepełnosprawność wiąże się przede wszystkim z wyzwaniami i trudnościami, a „benefity” mają służyć wyłącznie wyrównaniu szans. Można oswoić swoje ograniczenia, ale nie wierzę, że trud jaki się z nią wiążę, byłby kogoś świadomym wyborem.