100 lat temu w Wadowicach urodził się Karol Wojtyła, późniejszy Papież, a potem Święty Jan Paweł II.
Dziś w dniu Jego setnych urodzin trudno oprzeć się wspomnieniom i refleksjom. Dla wielu są to wspomnienia bardzo bliskie i osobiste, ale chyba trudno byłoby znaleźć Polaka, mieszkańca Europy, a może nawet świata, któremu osoba świętego nic by nie mówiła.
Osoby z niepełnosprawnościami zajmowały szczególne miejsce w sercu Świętego Jana Paweł II. Często mówił: „…Człowiek niepełnosprawny, niezależnie od stanu swojego zdrowia i umysłu jest osobą. Niepełnosprawność fizyczna lub psychiczna nie jest w stanie naruszyć lub zakłócić struktury osobowej człowieka, ducha ludzkiego, który jest jej istotowym elementem. Dlatego jego wartość osobowa i wynikająca z niej godność osobowa pozostaje zawsze, od chwili poczęcia do śmierci, w każdej postaci człowieczego życia, nienaruszalna. W osobie niepełnosprawnej objawia się wszechmoc i wielkość Boga, który jest Stworzycielem każdego człowieka…” Ojciec Święty zawsze podkreślał, że cierpiący, chorzy, niepełnosprawni są skarbem Kościoła, gdyż ubogacają go wielkim i niezastąpionym darem jakim jest cierpienie. niepełnosprawni uczą świat, czym jest miłość.
Osoby chore i z niepełnosprawnościami zawsze miały swoje miejsce podczas audiencji na Placu Świętego Piotra, podczas spotkań w Auli Pawła VI i podczas licznych pielgrzymek Papieża. Osoby na wózkach, o kulach, z różnego rodzaju niepełnosprawnościami były obecne, miały swój sektor z przodu, tuż przed Ojcem Świętym.
Podczas jednej z pielgrzymek, wspomina ksiądz Andrzej Bafeltowski, który od czternastu lat porusza się na wózku, Papież Święty Jan Paweł II, tak mówił do chorych – „…Może nie możecie chodzić, ale macie ducha, więc starajcie się, aby w tym waszym duchu mógł zamieszkać Duch Święty”. To właśnie jest wezwanie do osób chorych i z niepełnosprawnościami, żeby mieli hart ducha.
Ja, pisząc ten artykuł, który ma być swego rodzaju wspomnieniem i hołdem dla tego największego z największych Polaków – Papieża Świętego Jana Pawła II, kątem oka widzę specjalne programy i koncerty przygotowane przez telewizję z okazji setnych urodzin, cały czas myślę: Czego tak naprawdę nauczył nas Ojciec Święty – Święty Jan Paweł II? Co pozostało w nas po Jego wieloletniej posłudze? Może to, że każde życie ma sens, że każdy człowiek ma sens…?