Tokofobia jest problemem, z którym mierzy się coraz więcej matek. Czym dokładnie jest ten strach i jak się objawia?
Tokofobia to paraliżujący lęk przed ciążą i porodem, który w pewnym sensie jest całkowicie zrozumiały – ciąża, co prawda nie choroba, ale jedna wielka niewiadoma. Każda ciąża jest inna, dlatego tokofobia wystąpić może nawet u matek, które ten stan już przeszły.
Oczywiście, strach przed porodem i wszystkim, co z nim związane jest absolutnie naturalny! Jednak jeśli lęk ten staje się paraliżujący, u niektórych kobiet powoduje on niechęć do zajścia w ciążę, aż do tego stopnia, że rezygnują z macierzyństwa. Tym właśnie jest tokofobia – paraliżującym strachem rządzącym życiem kobiet i ich decyzjami. Co ciekawe, w 2000 roku psychiatrzy zadecydowali, że jest to odrębna jednostka chorobowa.
Tokofobię można podzielić na dwa rodzaje: pierwotną i wtórną. Ta pierwsza ma podłoże nerwicowe i pojawia się u kobiet, które jeszcze nie były w ciąży. Wtórna z kolei, jak nie trudno wywnioskować, objawia się u kobiet wcześniej już rodzących.
Czym objawia się tokofobia?
- koszmarami sennymi
- napadami paniki
- rozdrażnieniem
- obniżeniem nastroju
- niepokojem
- myślami na temat komplikacji w ciąży
- kołataniem serca
- napadami duszności
- bólem brzucha lub głowy
- problemami z koncentracją
- mdłościami i wymiotami
- problemami ze snem.
Przyczynami tokofobii mogą być czynniki takie, jak opowieści o ciężkich porodach, traumatyczne przeżycia w przeszłości (gwałt, molestowanie seksualne), czy w skutek popełnionej wcześniej aborcji.
Jak leczy się tokofobię? Oczywiście poprzez „przepracowanie” problemu podczas psychoterapii. Zazwyczaj jest to terapia w nurcie poznawczo-behawioralnym. Ogromną rolę pełni także edukacja kobiet w sprawie ciąży, porodu i wszystkiego, co może się z tym wiązać. W ciężkich przypadkach pomyśleć można o farmakoterapii – stosuje się ją przede wszystkim u kobiet ze zdiagnozowaną depresją.
Co ważne, dzięki stwierdzonej tokofobii, kobieta otrzymać może od swojego lekarza zaświadczenie o konieczności wykonania cesarskiego cięcia – jest to wskazane w przypadku strachu i kolosalnego stresu towarzyszącemu naturalnemu porodowi.
Lęk przed potwornym bólem przy porodzie, problemami z urodzeniem dziecka, czy śmierć jednego, drugiego, bądź obojga zdecydowanie może sprawić, że kobieta rezygnuje z macierzyństwa. Jednak w takich sytuacjach warto skonsultować się z psychologiem – ostatecznie ciąża to nie choroba.
Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności – Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030.