Drodzy Czytelnicy, chciałbym podzielić się z Wami krótką refleksją.
Wczoraj wracając z pracy do domu szedłem przez poznański Park imienia Jana Kasprowicza, popularnie zwany Areną. Mogłem obserwować dzieci, które oddawały się zimowemu szaleństwu i zajeżdżały na sankach ze znajdującego się w parku wzniesienia. Mój wzrok bardzo szybko przykuła dziewczynka o specyficznym wyglądzie, która bawiła się na sankach pod opieką babci. Podszedłem bliżej do tych dwóch kobiet, po to by zrobić im zdjęcie i porozmawiać o zabawie na śniegu. Dziewczynka miała zespół Downa, a babcia nie chciała ze mną rozmawiać i nie wyraziła zgody na fotografowanie, ponieważ bała się reakcji swojej synowej. Bardzo mnie to zasmuciło.
Chciałbym zaapelować do rodziców dzieci z trisomią 21 i innymi niepełnosprawnościami aby nie bali się wychodzić z dziećmi z domów. Dla każdego dziecka aktywność na świeżym powietrzu czy wyjście do teatru, kina lub na warsztaty to okazja do rozwoju i zabawy. Proszę Was również abyście nie wstydzili się swoich dzieci – są one takimi samymi ludźmi jak inni i mają takie same prawa, potrzeby i pragnienia.
Uważam, że wielką wadą naszego systemu edukacyjnego jest brak kreowania postaw u dzieci, które uczyłby je szacunku dla inności. Dlatego trzeba dzieci oswajać z niepełnosprawnością już od najmłodszych lat. Może to nauczy je dobrych postaw i dobrego traktowania innych.
Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności – Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030.