Pytania o schizofrenii, nie zaraźliwej (!) chorobie duszy zawsze wszystkich trapią. Plątanina przyczyn, piętno tej choroby… zawsze wzbudzały w ludziach zainteresowanie i strach. Na pytania odpowiadam ja sama. Żyję ze zdiagnozowaną schizofrenią od jedenastu lat. W tym okresie spotkałam się z licznymi zaciekawionymi głosami pytającymi o naprawdę istotne rzeczy…
Jak wygląda związek z osobą chorą na schizofrenię?
Na to pytanie odpowiedzi udziela osoba „w temacie”: „związek z osobą chorą na schizofrenię nie różni się za bardzo od relacji z każdym innym człowiekiem. Wszyscy mają swoje wady, zalety lub trudniejsze dni, bądź problemy. Jedyną różnicą jest to, że trzeba znać charakterystykę choroby i objawów, by w razie czego szybko zareagować, wytłumaczyć i pokazać partnerowi, że jeśli jest gorzej, to jest to czas nas szukanie pomocy u specjalisty Nie uważam tego za problem. Choroba jak każda inna, działanie podobne jak przy zawale czy zwykłym zasłabnięciu”.
Czy schizofrenia to to samo co rozdwojenie jaźni?
Wprawdzie słowo „schizofrenia” oznacza „rozszczepiony umysł”, ale na pewno nie jest jednoznaczna z rozdwojeniem jaźni! Schizofrenia to zaburzenie psychiczne, zaś rozdwojenie to zaburzenie tożsamości. W psychozie występują na przykład halucynacje, omamy, zaś osobowość mnoga charakteryzuje się wystąpieniem u pacjenta przynajmniej dwóch niezależnych od siebie osobowości, nie wiedzących wzajemnie o swoim istnieniu. Co ciekawe, każda z tych jaźni może mieć różne wzorce zachowań, własną tożsamość, wspomnienia, wiek, orientację seksualna, a nawet… różną ostrość wzroku i alergie.
Jak bardzo schizofrenia utrudnia życie codzienne?
Głównym utrudnieniem, które w prezencie daje nam schizofrenia, jest jej zła sława. Większość ludzi, kiedy słyszy słowo „schizofrenik”, widzi tylko lobotomię, kaftany bezpieczeństwa, elektrowstrząsy i inne nieprzyjemne rzeczy. Tak, to bardzo utrudnia, bo zazwyczaj skreśla schizofrenika na samym starcie. Poza tym, cóż. Niektóre z objawów, takie jak myśli ksobne, prześladowcze, czy charakterystyczne halucynacje… Potrafią uprzykrzyć życie. Jednak, jak zawsze wspominam, leki i terapia powinny to wszystko wygłuszyć.
Czy taka osoba ma więcej kompleksów?
Schizofrenik ma więcej lęków, nie kompleksów. W okresach zwanych hipomanią (głównie przy chorobie afektywnej-dwubiegunowej) osoba chora na schizofrenię ma o sobie całkiem dobre, czasem nawet wygórowane, zdanie. Ale po hipomanii przychodzi jej odwrotność i wtedy zazwyczaj kompleksy zaczynają się pojawiać – nawet niepotwierdzone czymkolwiek. A jeśli schizofrenik jest w remisji? Cóż, kompleksy chyba ma każdy. A czy choroba jest kompleksem?… Może być. Dla mnie jednak przede wszystkim jest po prostu piętnem.
Czy osoba ze schizofrenią lubi siebie?
A tu akurat nie ma reguły. Myślę, że u nas to jest mniej więcej tak: lubimy siebie, nie lubimy tylko naszej choroby. Problemy z akceptacją siebie mają także osoby nie dotknięte zaburzeniami psychicznymi. Wszystko zależy od podejścia do siebie, świata, życia. Samoocenę można także wypracować podczas terapii.
Czy schizofrenicy szukają osoby zdrowej do związku, czy też wierzą w to, że tylko z osobą chorą są w stanie stworzyć związek, ponieważ zdrowa osoba nie będzie ich chciała?
Diagnoza schizofrenii wcale nie oznacza braku możliwości tworzenia długich i przede wszystkim zdrowych związków. Jeśli mogę użyć swojego doświadczenia przy odpowiadaniu na to pytanie, to powiem tylko, że osobiście jestem osobą z zaburzeniami osobowości typu borderline, co znaczy, że mam tendencję do tworzenia bardzo krótkich, a jednocześnie bardzo licznych związków. Nigdy celowo nie szukałam drugiej osoby „chorej”. Przy okazji wspomnę, że związek osoby chorej ze zdrową jest jak najbardziej możliwy! Trzeba tylko pamiętać, aby pilnować, żeby chory nie zapominał o lękach i terapii. A przede wszystkim trzeba po prostu zaakceptować stan chorego.
„Zdrowa osoba nie będzie ich chciała” – zawsze istnieje opcja, że chora osoba też nie będzie chciała drugiej chorej. Tutaj jest dokładnie tak samo jak w związkach osób nie dotkniętych schorzeniem psychicznym – zwyczajny lęk o odrzucenie, obecny chyba u wszystkich ludzi.
Czy osoba schizofreniczna jest niebezpieczna?
Oczywiście, może być! Jednak pamiętajmy, że niebezpieczny jest tylko nieleczony pacjent psychiatryczny. Nie każdy, oczywiście. Ale nawet bagatelizowana depresja jest niebezpieczna – może prowadzić do autoagresji, a nawet do samobójstwa. Jednak jeśli chodzi o bezpieczeństwo osób w otoczeniu schizofrenika? Cóż, niektórzy czasem mają wizje, czy jakiś głos mówi im, że na przykład, jeśli nie zrobią komuś krzywdy, to ucierpi na tym cała jego rodzina… Leki. Leki. Leki. Leki. Brutalne, ale prawdziwe. Pamiętajmy, że choroba psychiczna to zaburzenie chemii w organizmie! Schizofrenik nie jest z natury zły…
Czy schizofrenia jest dziedziczna?
Obwinianie się rodziców o to, że ich dziecko chorobę ma po nich, jest bezsensowne. SCHIZOFRENIA NIE JEST CHOROBĄ DZIEDZICZNĄ. Jest za to wieloczynnikowa, co znaczy, że ryzyko zachorowania jest tym większe, im większy jest stopień pokrewieństwa ze schizofrenikiem. Ryzyko zachorowania w populacji ogólnej wynosi tylko i aż 1%. Do rozwoju schizofrenii przyczyniają się także czynniki biologiczne, społeczne, środowiskowe oraz psychologiczne.
Czy leki są w stanie sprawić, że schizofrenik funkcjonuje normalnie w społeczeństwie?
Oczywiście, ale zazwyczaj same leki nie pomagają – potrzebna jest terapia i ogromne samozaparcie. Trzeba naprawdę chcieć być częścią społeczeństwa. Leki jednak potrafią wyciszyć te objawy, które uniemożliwiały pacjentowi „normalne” funkcjonowanie w społeczeństwie.
Jakie mogą być symptomy w bardzo wczesnej fazie rozwoju choroby?
Pytanie dotyczy pierwszej fazy schizofrenii, czyli fazy zwiastującej. Głównymi symptomami są wycofywanie ze społeczeństwa, zrywanie kontaktów ze znajomymi, czy odstawienie na bok swoich zainteresowań. Rozpoznanie schizofrenii w tej fazie może skutkować zahamowaniem choroby i zapewnieniu remisji.
Jak dzieli się objawy schizofrenii?
Objawy schizofrenii dzielimy na pozytywne i negatywne. Pozytywne to między innymi urojenia (zaburzenia treści myślenia, które polegają na ładnych przekonaniach, które można obalić faktami, bądź też omamy – dotyczą wszystkich zmysłów! Są też objawy negatywne, takie jak spłycenie emocji czy zobojętnienie emocji lub zmniejszenie motywacji.
Czy schizofreników należy unikać?
NIE!!! Co prawda wielu złoczyńców powołuje się na niepoczytalność, by uniknąć kary, jednakże pamiętajmy – to (w znacznej większości) osoby, które nie mają nic wspólnego ze schizofrenią! Oczywiście, obraz schizofreników ukazywany w filmach jest bardzo przerysowany i praktycznie nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Pamiętajmy, że słowa „schizofrenik”, „psychopata” i „morderca” to nie są synonimy!
Czy schizofrenia jest zakaźna?
Tak, jeśli zamienisz sobie mózg z osobą dotkniętą schizofrenią. A mówiąc poważnie, jeśli mieszka się z psychotykiem, jest się z tą osobą bardzo związanym, można mieć jakieś tam objawy, jednakże to stan psychologiczny i leczy się go odcięciem (niestety) od takiej osoby.
Czy to prawda, że schizofrenicy są upośledzeni umysłowo?
Nie zauważyłam. Wręcz przeciwnie! Schizofrenicy cechują się wysokim poziomem inteligencji – są często uzdolnieni matematycznie lub artystycznie. Syn Alberta Einsteina także był schizofrenikiem.
Czy ze schizofrenikiem można normalnie porozmawiać?
To jest jak najbardziej wskazane! Co prawda komunikacja, przez różne symptomy, może być lekko utrudniana, objawy pozytywne mogą przyczynić się do dziwnych opowieści, a tok myślenia rozmówcy będzie lekko różnił się od naszego… komunikacja jest wskazana. Wiele możemy się od siebie nauczyć!
Czy nie uważasz, że schizofrenicy powinni być izolowani?
Nie. Bo zwariują. Serio.
Jak to jest z emocjami – czy schizofrenicy czują?
Schizofrenicy mają bogate życie emocjonalne! Jednakże większość po prostu nie potrafi mówić o emocjach i poprawnie je nazywać.
(Dziękuję wszystkim autorom pytań!)
Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności – Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030.