Synoptycy zapowiadają, że od jutra wrócą upały. Znowu częściej usłyszymy komunikaty o zatonięciach, nieszczęśliwych skokach „na główkę” itp.
W naszym cyklu o „bezpieczeństwie nad wodą” postanowiłam odwiedzić komisariat policji wodnej w Poznaniu. Nie jest to wcale taki proste. Jak poinformował mnie podkomisarz Piotr Garstka z Biura Prasowego poznańskiej policji 20 pracowników komisariatu wodnego na brak pracy nie może narzekać. „W okresie letnim są oni niemal w sposób ciągły oddelegowani do prac poza komisariatem. Niekiedy ich służba trwa nawet 24 h na dobę. Ciągle coś się dzieje. Są wzywani do utonięć, zaginięć i pijanych plażowiczów.- mówi mój rozmówca. Pracujący w naszym komisariacie, to specjalnie wyszkoleni profesjonaliści. Wielu z nich otrzymało odznaczenie Kryształowej Gwiazdy – jest to nagroda za uratowanie życia – dodaje. W pracy policjantom pomagają też 4 psy. Psy te są przeszkolonymi ratownikami, a 2 z nich, to specjalne psy do poszukiwania zwłok – mówi podkomisarz
Co roku statystyki utonięć i nieszczęśliwych wypadków nad wodą są zatrważające. Brawura, alkohol, lekkomyślność, „ułańska fantazja”, to tylko niektóre powody tych smutnych statystyk. Podkomisarza Garstkę zapytałam, jak wygląda sytuacja w naszym regionie. Oto jego słowa: Od początku roku w Wielkopolsce zanotowano 16 utonięć i co roku niestety liczba ta jest dwucyfrowa. Policjanci z komisariatu policji wodnej życzyliby sobie by tych utonięć było zero. Niestety, jest to chyba niemożliwe.
Policjanci wodni prowadzą szeroką akcję prewencyjną; prowadzą prelekcje w programach radiowych i telewizyjnych dotyczących bezpiecznego korzystania z kąpielisk, organizują różnego rodzaju spotkania dla dzieci poświęcone tej tematyce, biorą udział w festynach i ewentach, ale statystyki nie chcą być niższe – stwierdza.
Gdyby miał Pan podać, o czym najważniejszym należy pamiętać nad wodą…
Zawsze trzeba przestrzegać elementarnych zasad bezpieczeństwa, korzystając z kąpielisk nie wolno pić alkoholu, jako przykład podam z ostatnich ciepłych dni: pewna osoba nieumiejąca pływać, będąc pod wpływem alkoholu wypłynęła na środek jeziora na desce surfingowej, co prawda w kapoku, ale i tak komentarz jest tu chyba zbyteczny…
To od nas zależy, czy marzenia policjantów z komisariatu wodnego się spełnią i liczba utonięć będzie równa zeru. Pomóżmy im spełnić te marzenia i okrutne statystyki utonięć niech zaczną w końcu spadać. Włączmy myślenie, to często cena naszego życia.