Zmagający się z dystrofią mięśniową 10-letni Maks właśnie otrzymał nowy bolid, który umożliwi mu poruszanie się. Ten prezent sprawili Maksowi studenci Politechniki Warszawskiej w ramach projektu, który nazwali e-MaksPower.
Ich projekt rzeczywiście zyskał ogromną moc, bo 6 grudnia bolid został oficjalnie przekazany w ręce chłopca. Przejęcie bolidu odbyło się w Gmachu Głównym Politechniki Warszawskiej. Maks wykonał kilka jazd próbnych po Dużej Auli. Była to niepowtarzalne przeżycie dla dziecka, które nie jest w stanie samodzielnie chodzić. Maks do tej pory mógł tylko obserwować kuzynów jeżdżących na gokartach i motorach.
Ojciec Maksa, pan Michał opowiadał prasie, że jeździli z synem na tory wyścigowe, on patrzył i oglądał.
Idea powstania pojazdu, który umożliwiłby niepełnosprawnemu chłopcu poruszanie się została zainicjowana dwa lata temu. Maks odwiedził studentów na targach Politechniki Warszawskiej, na których prezentowali zbudowane przez siebie pojazdy.
Po prostu poprosił nas o ten bolid i my się zgodziliśmy – powiedział dziennikarzom kierownik projektu e-MaksPower Łukasz Krawczuk vel Walczuk.
Pojazd utrzymany jest w biało-niebieskich barwach, ma 2,4 m długości i waży 100 kilogramów. Jest w stanie rozpędzić się do 30 km/h. Zintegrowano wszystkie układy – napędowy, kierowniczy i hamulcowy. Bolid jest sterowany joystickiem.
Jedynym sygnałem wyjściowym od kierowcy jest joystick, ponieważ Maks porusza tylko nadgarstkiem.
Konstruowanie pojazdu trwało dwa lata. Całkowity koszt bolidu sięgnął 80 tys. zł. Studentów wsparło wiele firm i instytucji oraz osoby, które wzięły udział w zbiórce, zorganizowanej na portalu PolakPotrafi.pl.