W obrzędowości Wielkiego Piątku główną rolę odgrywała woda. Mam tutaj na myśli dawne praktyki, niosące element magiczny, związany z wodą właśnie.
Chodzi tutaj o rytuał kąpieli czy też obrzędowego obmywania się w naturalnych zbiornikach wodnych.
Wspomniana kąpiel, praktykowana właśnie w tym szczególnym czasie, oparta była na panującym w Europie powszechnym „wierzeniu”, jakoby woda skupiać miała w sobie siły witalne, które kąpiący się mógł w pewien sposób od „niej” „przejmować”. Woda chroniła także ludzi przed chorobami i posiadała właściwości oczyszczające.
Inny zwyczaj – zwany „bożymi ranami” – polegał dla przykładu na okładaniu się nawzajem rózgami. Zwyczaj ten w Wielkopolsce przetrwał do dziś i praktykuje się go właśnie w Wielki Piątek.
”W niektórych wsiach, szczególnie w północnej Wielkopolsce, do niedawna zwyczajowi temu nadawano charakter ludyczny. Rano, czasami jeszcze w nocy, chłopcy zakradali się do domów i bili po nogach domowników, głównie dorosłe panny, gałązkami jałowca czy tarniny […] wołając : „Boże rany, Boże rany!”. Według ludowej interpretacji czyni się to na pamiątkę biczowania Jezusa. Praktyka ta nawiązuje także do zwyczajów chłostania zieloną gałęzią w okresie wiosennym […]”.
Tradycyjnie w tym dniu istniał także zwyczaj odwiedzania Bożego Grobu. Dawniej, pilnowała go straż, zwana zarówno w zachodniej Polsce, jak i w innych regionach Turkami. Nazwa straży wywodziła się najprawdopodobniej od krzykliwego i barwnego ubioru, który kojarzył się z tym narodem. Tradycja ta trwała mniej więcej do okresu międzywojennego, podczas którego najpierw nabrała skromniejszego charakteru, a następnie zanikła.
Na terenie Wielkopolski panował kiedyś rytuał – obecnie prawie zapomniany – palenia czy topienia Judasza w okresie Wielkiego Tygodnia. Na ukształtowanie się tego zwyczaju wpływ miały nauki kościoła. Pierwsze wzmianki na ten temat pojawiają się w źródłach z XVIII wieku. Sam obrzęd wywodzi się z tradycji miejskiej i polegał na symbolicznym niszczeniu kukły Judasza Iskarioty. Był to zwyczaj praktykowany jednak tylko w nielicznych wsiach wielkopolskich.
Podczas tego „obrządku” kukłę Judasza – według informacji do których dotarto – nie tyle topiono, co raczej palono, o czym wspominają najstarsi „świadkowie”. Czynności te praktykowano głównie w południowej Wielkopolsce.
Warto również opisać tradycję zdobienia jajek.
W Wielkopolsce tradycję tę wciąż się kontynuuje, a malowanie jaj przypada pod koniec Wielkiego tygodnia – w Wielki Piątek lub Wielką Sobotę.
Chrześcijańska tradycja święcenia jaj i dzielenia się nimi w Niedzielę Wielkanocną ma swój początek we wierzeniach i mitach, występujących prawie we wszystkich kulturach świata, zgodnie z którymi jajko uznawano powszechnie za praźródło wszelkiego życia.
Jako dobry przykład tego typu przekonań posłużyć może przypisywanie jajku semantyki związanej z „pierwotną materią”.
Według takiego sposobu myślenia każda z części „składowych” jajka miała stanowić odwzorowanie kosmosu. I tak skorupa, błona, białko, żółtko to symbolika ściśle związana z żywiołami – powietrzem, ziemią, wodą i ogniem. W zasadzie do XVIII wieku można było spotkać obrazy, przedstawiające uczonych trzymających w ręku jajko, które miało być wówczas interpretowane jako atrybut doskonałości.
Artykuł został opracowany na podstawie: A. Brencz, Wielkopolski rok obrzędowy: tradycja i zmiana, Wydawnictwo Poznańskie, Poznań 2006.