Czerwonacka Marina to jedna z siedmiu Marin na trasie Wielkiej Pętli Wielkopolski – prezentuje się imponująco.
Jest to perła i serce tej podpoznańskiej gminy. Marinę stanowi zadbany teren zielony i port rzeczny przy Warcie.
Dzisiaj moim zadaniem było zbadanie dostępności tego miejsca, pod kątem osób z niepełnosprawnościami. Obiekt otwarty jest od kwietnia do października, a dotrzeć do niego można na kilka sposobów.
Jedna z opcji to transport samochodowy – konieczny zjazd z drogi asfaltowej w drogę o nawierzchni gruntowej. Zejście jest dosyć strome, gdyby iść pieszo, ale jeżeli zdecydujemy się wybrać auto, wówczas przy ulicy Portowej, gdzie zlokalizowana została przystań udostępniono także parking. Jest on bezpłatny.
Jeżeli chodzi o sam teren Mariny, umieszczono przy brzegu rzeki zadaszone ławki, gdzie można odpocząć. Jednak próba wjazdu wózkiem mogłaby się nie powieść, ponieważ dużą część obszaru pokrywa trawa, a samo ukształtowanie terenu, jak to zwykle bywa, gdy zależy na zachowaniu walorów natury, dość zróżnicowane – możliwe wzniesienia i wgłębienia, co utrudnia całą wyprawę dla wózkowicza.
Podobnie wygląda kwestia pomostu, który jest zbyt wąski, żeby umożliwić osobie na wózku wykonanie swobodnych manewrów.
Teren przed obiektem jest oświetlony oraz wyposażony w profesjonalny system monitoringu. Niestety, należy też zaakcentować pewne niedociągnięcia, jak np. brak informacji głosowych oraz pętli indukcyjnych. Nie ma również komunikatu o prawie wstępu z psem asystującym. Istnieje możliwość skorzystania z tłumacza języka migowego, jednak w tym wypadku wymagane jest wcześniejsze zgłoszenie takiej potrzeby. Warto dodać, że toaleta na terenie obiektu została zaadaptowana do potrzeb osób z niepełnosprawnościami poprzez wykorzystanie podjazdu oraz zwiększoną szerokość drzwi.
Ogólnie dostępność Czerwonackiej Mariny oceniam pozytywnie, biorąc pod uwagę fakt, że przystosowanie obiektu w stu procentach w takiej lokalizacji wiązałoby by się z ogromnymi nakładami finansowymi i byłoby inwestycją, wymagającą wielu prac i przeróbek architektonicznych. Podstawowa dostępność została zapewniona, co należy docenić choćby z racji czasów. Kiedy obiekt został oddany do użytku, a było to prawie dekadę temu, niewiele troszczono się o komfort osób z niepełnosprawnościami.
Teraz łatwo oceniać, bo zewsząd bombardują nas komunikaty na temat dostępności, ale w roku 2014 rzadko który budynek rekreacyjny spełniał wszystkie jej wymogi.
Ogólna dostępność zatem na plus, choć warto by wziąć pod lupę potrzeby osób z niepełnosprawnością wzrokową czy słuchową. Do wzoru przystosowania Marinie być może daleko, ale mimo to, ja zawsze chętnie powracam w jej urokliwą przestrzeń, kiedy nadchodzi lato.
Jak dojechać na Marinę?
*Szynobusem Kolei Wielkopolskich ze stacji Poznań Garbary (lub Poznań Główny lub Wschód) do Czerwonaka – czas przejazdu to ok 10-15 minut. Cena biletu normalnego w jedną stronę 5,30 zł plus 7 zł za przewóz roweru.
*Rowerem – wzdłuż Warty do Czerwonaka (na Marinie są specjalnie wydzielone miejsca dla rowerów)
*Autobusem – z ronda Śródka linia nr 312 w kierunku Promnice/Północna. Część trasy pokonujemy w strefie B, więc konieczne będzie zakupienie odpowiedniego biletu lub skasowanie karty PEKA również na strefę B
*Samochodem – przy atrakcjach można bez problemu zaparkować.
Zdjęcie przedstawia widok z lotu ptaka na przystań Marina w Czerwonaku
Autorem zamieszczonych zdjęć jest Tomasz Szwajkowski.
Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności – Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030.