W okresie przedświątecznym w Galerii Tak odbył się finisaż wieńczący warsztaty plastyczne, w których brali udział uczniowie Szkoły Specjalnej nr 101 w Poznaniu. Był to bardzo uroczysty i pełen pozytywnych emocji dzień.
– „Warsztaty wyobraźni” były dla naszych uczniów niezwykłą przygodą. Przede wszystkim stanowiły one nowe i bardzo wartościowe doświadczenie. Dzieci mogły obcować ze sztuką w Galerii Tak oraz na Uniwersytecie Artystycznym. Miały niepowtarzalną okazję stać się także twórcami. Projekt ten niesamowicie rozwinął ich wyobraźnię.
– Razem z koleżankami byłyśmy zaskoczone, jak bardzo warsztaty wpłynęły na umiejętność krytycznego myślenia u tych dorastających młodych ludzi. Mali uczestnicy bardzo twórczo podchodzili do kolejnych propozycji.Warsztaty wyzwoliły wielkie pokłady kreatywności.
– Dzisiaj, kiedy to wybieraliśmy się jedynie na spotkanie podsumowujące, uczniowie pytali, czy znów będzie okazja do malowania – opowiada Emilia Modrzyńska – pedagog nadzorująca zajęcia.
Z kolei w murach dawnej Akademii Artystycznej dzieci i nauczycieli zaproszono na praktyczne zajęcia, prowadzone przez pracowników Uniwersytetu. Zostały one bardzo dokładnie zaplanowane i przygotowane przez adiunktów naukowych Uczelni. Prowadzono je w sposób fachowy i profesjonalny. Dzieci miały okazję doświadczyć tam nieszablonowych form, mogły też poznawać nowe techniki ekspresji twórczej, rysowały na bardzo dużych powierzchniach.
Na Uniwersytecie uczniowie korzystali z farb oraz niemałych wałków czy pędzli. Zazwyczaj najmłodsi nie mieli okazji pracować wcześniej na tego typu znacznych rozmiarowo powierzchniach.
Dzięki warsztatom dzieci miały szanse doświadczyć sztuki, sprawdzić swoje umiejętności artystyczne. Normalnie, na zajęciach czysto teoretycznych nie mają takiej opcji. Spełniały się twórczo i mogły wyładować emocje.
Kto wie, może miałam zaszczyt obcować z prawdziwymi talentami, a ich nazwiska kiedyś pozna reszta świata?
Zobaczymy. Jedno jest pewne. Tego rodzaju projekty niewątpliwie rozwijają u najmłodszych pasje i niekiedy są początkiem i motywacją do podjęcia własnej działalności artystycznej.
Być może za wiele lat, mali adepci sztuki powrócą w znane mury wspomnianych tutaj instytucji już jako studenci? Jak mówi stare porzekadło, trochę zmienione na potrzeby tego artykułu: czego Jaś się nauczy, tego Jan już nigdy nie zapomni…
To była wyjątkowa przyjemność i pouczająca lekcja dla mnie, móc przyglądać się potencjałowi drzemiącemu w tych młodych umysłach. Być może wybiorą inne ścieżki, ale na pewno nie raz o nich usłyszymy! Takie warsztaty rozwijają bowiem umysł, kreatywność, uczą zaangażowania i cierpliwości.
Uczniowie: otworzyły się przed Wami właśnie nowe perspektywy, powodzenia!
Pędzle w dłoń i przez życie marsz!