Co można napisać o miłości? Niektórzy sadzą, że nie jest to dobry temat na tekst. Powiedzieć Ci coś zabawnego? Ja też tak uważam. Nie lubię i nie potrafię pisać o miłości.
Przecież to takie tanie i sentymentalne dyrdymały…. Ale kurczę, głupotą byłoby twierdzić, że temat nas nie dotyczy.
Miłość jest chyba najważniejszym i najbardziej uniwersalnym zagadnieniem w życiu człowieka. Każdy chce być kochany i każdy chce kochać. Możesz nazwać to pustosłowiem, możesz posądzić mnie o kicz, zdania tak czy siak nie zmienię. Bo widzisz, miłość jest nam potrzebna jak powietrze, jak tlen.
Bez miłości człowiek jest pozbawiony życia, jak organizm, w którym nie krąży krew. Jasne, że teraz trochę upraszczam sprawę i nieco wyolbrzymiam sytuację, ale to prawda. Spójrzcie na ludzi niekochanych, niechcianych rozbitków, jak oni domagają się miłości… Ktoś powie:„mylisz miłość z zainteresowaniem”, ale czy właśnie nie o to w miłości chodzi? O czyjąś uwagę?
Ludzie chcą zostać zauważeni, chcą móc dostrzec siebie w myślach drugiej osoby, przejrzeć się w nich jak w lustrze. Nie do końca ma racje ten, kto nazwałby takie zachowanie egoizmem. Spójrzmy na dziecko: czy ono jest egocentryczne, kiedy zabiega o zainteresowanie rodziców? Przecież Oni są dla niego całym światem, wszystkim tym, co ma… Czy to źle, że chce tego samego? Przecież daje im w zamian… siebie, swój świat, swoje maleńkie perypetie….
Być może nie jest to takie proste: kochając kogoś, godzimy się także dźwigać jego problemy. Wkraczamy dobrowolnie w świat, który nie zawsze będzie słoneczny, bo zdarzy się czasem spory deszcz, niekiedy nawet burza z piorunami. Jednak coś za coś. Bo widzisz, miłość to obustronna wymiana: tych dobrych rzeczy i tych złych – godząc się na nią, akceptujesz też czyjeś wady. A co dostajesz w odpowiedzi? Pewność, że ten kochany„ktoś” toleruje twoje niedoskonałości i dziwactwa. Wówczas jesteś szczęściarzem, mając silne poczucie, że kiedy tylko zechcesz, możesz zwyczajnie wyluzować i pozwolić sobie być po prostu… sobą.