Przejdź do treści

Jan A.P. Kaczmarek nie żyje

Zdjęcie, Jan A.P. Kaczmarek

Odszedł od nas Jan A.P. Kaczmarek – wybitny kompozytor muzyczny i laureat Oscara za ścieżkę dźwiękową do „Marzyciela” – głosi smutny komunikat na stronie Polskiej Fundacji Muzycznej. Żył 71 lat.

Kim był Jan A.P.Kaczmarek

Jan A.P. Kaczmarek przyszedł na świat 29 kwietnia 1953 roku w Koninie. Pochodził z muzykalnej rodziny. Dziadek Jana był skrzypkiem, wykonywał muzykę na żywo do filmów w kinie. Jako dziecko Kaczmarek uczył się gry na fortepianie. Pierwszy sukces odniósł w liceum w Koninie, dla którego skomponował hymn szkolny, tworzył też muzykę do przedstawień teatralnych w placówce.Ambitne marzenia o karierze dyplomaty pchnęły go na studia prawnicze na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.

Kończył je ze świadomością pomyłki, wiedząc już, że dyplomacja w PRL-u nie miała wiele wspólnego z romantycznymi wzorami z młodzieńczych lektur – można przeczytać na portalu culture.pl.

Decyzję odnośnie własnej kariery zmienił po odbyciu stażu w Teatrze Laboratorium Jerzego Grotowskiego. Innym awangardowym teatrem, z którym współpracował w latach 70., był Teatr Ósmego Dnia z Poznania. Tam sformował kameralną Orkiestrę Ósmego Dnia. Podczas trasy koncertowej po USA nagrali oni w 1982 roku płytę długogrającą „Music for the End” dla chicagowskiej, niezależnej wytwórni Flying Fish Records.

W 1989 roku Kaczmarek przeprowadził się do Los Angeles.

– Emigracja to jest duża część mojego życia. Od 27 lat mieszkam i pracuję w Ameryce. Wystarczy się na chwilę zatrzymać i spojrzeć w przeszłość, żeby przypomnieć sobie, że wiąże się z tym mnóstwo emocji. (…) Dzisiaj ludzie też emigrują w wielkiej skali, i to w dramatycznych okolicznościach. Dramat oznacza emocje. Bardzo złożone, czasem ostateczne. Dla muzyki nie ma lepszego paliwa, muzyka komunikuje się głównie emocjami – mówił Kaczmarek w 2017 roku w wywiadzie udzielonym PAP z okazji skomponowania muzyki dla Muzeum Emigracji w Gdyni do widowiska „EMIGRA – Symfonia bez końca”.

W 2004 r. Kaczmarek powołał Instytut Rozbitek – przestrzeń roboczą spotkań artystów filmu, muzyki i teatru. Kompozytor sam nadzorował budowę Instytutu. Placówka położona jest we wsi Rozbitek, 60 km na zachód od Poznania (woj. wielkopolskie).

W 2005 r.  Jan A.P. Kaczmarek otrzymał Oscara za muzykę do filmu „Marzyciel” Marca Forstera. Po odebraniu statuetki w rozmowie z PAP mówił, że:

To oczywiście ogromne emocje i duże wzruszenie, bo kiedy się wchodzi na scenę, ma się tę statuetkę w ręku, a z drugiej strony siedzą najznakomitsi ludzie z filmu, to dopada człowieka świadomość, że coś się jednak wydarzyło. Potem ruszył wir emocjonujących okoliczności, zdjęcia z Johnem Travoltą, tańczyliśmy razem, potem ja tańczyłem sam, a potem zaczęły się przyjęcia i mnóstwo ludzi życzyło mi wszystkiego dobrego i tak cieszyliśmy się aż do rana–relacjonował Kaczmarek.

Kompozytor był też autorem muzyki do takich filmów, jak między innymi: „Całkowite zaćmienie” i „Plac Waszyngtona” Agnieszki Holland, „Hania” Janusza Kamińskiego, „Horsemen – jeźdźcy Apokalipsy” Jonasa Akerlunda, „Aż po grób” Aarona Schneidera oraz „Dzieci Ireny Sendlerowej” Johna Kenta Harrisona. Według niego samego, zaproponowano mu pracę przy tym filmie, ponieważ jest Polakiem.

Myślę, że dlatego zwrócono się do mnie z propozycją skomponowania muzyki, ponieważ pochodzę stąd, pochodzę z Polski i silne więzi emocjonalne wiążą mnie z tą ziemią. Dlatego mogłem komponować muzykę, będąc w Los Angeles i sięgając do swego serca i pamięci–komentował w jednym z wywiadów PAP.

Jeśli chodzi o muzykę i mój emocjonalny wkład do filmu, to bardzo chciałem uniknąć sentymentalizmu. W żadnej mierze nie szukałem rozwiązań sentymentalnych. Najważniejsze było dla mnie światło wewnętrzne, spokój tej postaci, jej duchowa siła, dzięki której mogła ona dokonać tych niezwykłych rzeczy – zaznaczył.

Jan Kaczmarek stworzył od podstaw festiwal Transatlantyk, którego pierwsza edycja odbyła się w Poznaniu latem 2011 roku. „Transatlantyk jest festiwalem idei, chcemy mówić o ważnych sprawach społecznych, używając języka filmu i muzyki. Oba te języki budzą wiele emocji, a te najlepiej definiują właściwie każdą sprawę. Również kwestie społeczne” – twierdził kompozytor.

W ostatnich latach życia skomponował muzykę między innymi do „Doliny Bogów” Lecha Majewskiego (2019), „Magnezji” Macieja Bochniaka (2020), „Śmierci Zygielbojma” Ryszarda Brylskiego (2021) oraz „Van Gogha” Daniela Fridella.

Dodaj komentarz