Bądźmy szczerzy. Ośrodki Pomocy Społecznej większości z nas nie kojarzą się zbyt pozytywnie. Długie kolejki, bariery architektoniczne, zapracowany zespół, nie zawsze uprzejma obsługa.
Tego rodzaju instytucjom przypięta została etykietka usług z przymusu, świadczonych uboższej materialnie warstwie społeczeństwa. Wiemy, że dużo się zmienia, jednakże często powielamy te stereotypy i z niechęcią udajemy się do tego rodzaju placówek.
Lubię być przekorna, łamać stereotypy i pokazywać, że jeżeli tylko ma się w sobie determinację, poparcie ze strony decydentów i świadomą tego, co należałoby zrobić kadrę profesjonalistów, można wiele zmienić.
Chcąc udowodnić, że moje przekonania mogą nierzadko pokrywać się z rzeczywistością, odwiedziłam w poniedziałek Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej w Czerwonaku, który całkiem niedawno, bo niespełna rok temu został przeniesiony do nowej, zmodernizowanej i co najważniejsze, dostępnej siedziby.
Obecny budynek mieści się przy ulicy Gdyńskiej 30. Jest to dobra lokalizacja, zaledwie 500 metrów od Dworca PKP, 20 metrów od przystanku autobusowego, w sąsiedztwie supermarketu i kościoła.
W celu potwierdzenia faktów zostałam przyjęta przez Panią dyrektor – Magdalenę Wiśniewską oraz Wójta Gminy Czerwonak – Pana Marcina Wojtkowiaka, który to opowiedział mi o idei usytuowania tutaj ośrodka.
Pomysł na postawienie nowej budowli narodził się już dawno, za kadencji Mariusza Poznańskiego – wieloletniego wójta naszej Gminy. Wówczas w tym miejscu stał komisariat policji. Budowla była zaniedbana i nienadająca się już do remontu. Po odbyciu konsultacji i wszczęciu całego procederu oddania działki przeznaczonej na nową siedzibę posterunku policji, zburzono jego pierwotne mury i rozpoczęto budowę już z gotowym zamysłem, by GOPS stał się dostępny od A do Z.
Pracownikom zależało bardzo na tym, by instytucja była w pełni przystosowana, ze względu na trudne doświadczenia z działalności w poprzedniej, wymagającej i stwarzającej bariery siedzibie przy placu Zielonym.
Myślę, że ich zaangażowanie się opłaciło, a pomysły rozwiązań z zakresu projektowania uniwersalnego przyniosły satysfakcjonujący efekt. Przejdźmy teraz do meritum, opisując dostępność budynku we wszystkich jej aspektach, krok po kroku.
Przy wejściu nie ma progów, nawierzchnia jest płaska, drzwi otwierają się automatycznie. W szerokim holu, dla upłynnienia ruchu przy suficie zainstalowano tablicę informacyjną.
Znajdziemy na niej usługi i konkretne numery powiązanych z nimi pomieszczeń. Jeżeli pracownik jest w trakcie obsługi klienta, fragment ekranu podświetla się na czerwono.
Dla osób z ograniczeniami ruchu powstała winda, do której bez problemu dostanie się każdy wózkowicz, bo urządzenie jest odpowiednio szerokie, a w środku wygłaszane są komunikaty głosowe.
Korytarze są przestronne, jednak do siedziby biur pracowników na pierwszym piętrze można dostać się tylko służbowo, za pomocą odpowiedniej karty. Względy bezpieczeństwa nie są przecież bez znaczenia. Można wówczas komfortowo pracować. Dla większych grup i owocnych narad stworzono specjalną salę konferencyjną.
Pomieszczenia, w jakich obsługuje się ludzi z zewnątrz, którzy przecież nierzadko konsultują sprawy związane ze swoim życiem prywatnym, są ciche i odpowiednio wyizolowane. Do dyspozycji klientów w potrzebie dyżury odbywa też psycholog oraz psychiatra. Zapewniona została również specjalna strefa odpoczynku, podobna do znanego z murów Bramy Poznania „pokoju wyciszenia”.
Są też toalety, przystosowane do potrzeb osób o ograniczonej sprawności oraz specjalne pomieszczenie dla matek z dziećmi z przewijakiem. Wójt oraz cały zespół GOPSu entuzjastycznie zareagowali na moją delikatną podpowiedź umieszczenia w budynku ważnej i potrzebnej komfortki.
W planach jest także zainstalowanie specjalnych znaczników TOTUPOINT, które można znaleźć już teraz w coraz bardziej dostępnym Urzędzie Gminy.
W środku instytucji pomocy społecznej można znaleźć również niezbędną pętlę indukcyjną, która tłumi dźwięki zewnętrznego hałasu. Jeżeli chodzi natomiast o osoby całkowicie niesłyszące, po uprzednim zasygnalizowaniu takiej potrzeby, jest opcja skorzystania z wideo połączenia z tłumaczem Polskiego Języka Migowego.
Jeżeli mowa o osobach niewidomych i niedowidzących, asysty udzielą im specjalnie przeszkoleni pracownicy punktu informacyjnego. Przestrzeń budynku jest ponadto bardzo dobrze uporządkowana, z czytelnymi oznaczeniami, także trzeba się bardzo starać, by tam się pogubić. Opisywany tutaj budynek można bez wahania nazwać wzorem dostępności.
Z pewnością nie byłoby to osiągalne bez wyobraźni zdeterminowanych pracowników, otwartości władzy na zmiany i jej zaangażowania w pozyskanie środków finansowych, bez których przecież nie podejmie się żadnych działań.
Gmina Czerwonak to bez wątpienia ponadprzeciętnie rozwinięta gmina. Jednakże, gdyby nie wysoki poziom wrażliwości na potrzeby zróżnicowanej grupy jej mieszkańców, praca nie przyniosłaby tak wysokich i miarodajnych efektów.
Dostępność wyrównuje szanse i jest z korzyścią dla każdego, bez wyjątku.
Mamy starzejące się społeczeństwo, poza tym istnieje również zwykła przygodność rzeczywistości i w dzisiejszym świecie należy po prostu potrafić przewidywać.
Wyobraźnia otwiera zamknięte dotąd drzwi, będąc synonimem tego, co jedni nazywają wolnością, drudzy roztropnością, a ja mogę nazwać dobrą puentą czy podsumowaniem.
Autor zdjęć poniżej: Justyna Konińska, Wydział Promocji Gminy.
Zdjęcie, siedziba GOPS, zakryte krzesło ewakuacyjne.
Zdjęcie, odkryte krzesło ewakuacyjne.
Zdjęcie, Siedziba GOPS, winda i tablica informacyjna.
Zdjęcie, pętla indukcyjna.
Zdjęcie, Wejście główne do siedziby GOPS w Czerwonaku.