„Zanim się odezwiesz, pomyśl, ile nie wiesz” – kwituje swój internetowy wpis Pani psycholog. Był on jak kamyk, który wywołał lawinę komentarzy. Zareagowało na ten post już prawie 80 tys. osób.
„Rady, oceny i sądy, o które nikt przecież nie prosił. Święta, spotkania, rozmowy, które stają się przekleństwem i stresem. Zamiast cieszyć się bliskością, drżą i pocą nam się ręce” – taki rodzaj wprowadzenia w temat stosuje autorka profilu Zastanawiamsie, psycholog, zajmująca się udzielaniem wsparcia psychicznego w trudnych sytuacjach.
We wpisie Zastanawiamsie mamy okazję wejść w życie i poznać problemy paru bohaterów, którzy muszą wysłuchiwać mędrkujących, a przecież nie posiadających pełnego oglądu sytuacji bliskich.
To Czesław, który tylko pracuje, a mógłby znaleźć sobie wreszcie dziewczynę, Maria, starsza kobieta, której zdanie przy stole już się nie liczy czy Kalina, która wyrzuciła męża z domu, a przecież porządna żona się tak nie zachowuje. Jest i Sabina, która zazwyczaj przesadza i nie wie, czym są prawdziwe problemy, Blanka, która musi zrobić coś ze swoją nadwagą, Eryk, który powinien wreszcie się ogarnąć i Iga, która kolejny raz słyszy, że to najwyższy czas na dziecko.
Wygłaszająca te rady rodzina nie ma pojęcia jednak, że za życiowymi porażkami bohaterów stoją często samotność, historie domowej przemocy, problemy psychiczne, zachwiane (także przez takie sytuacje) poczucie własnej wartości, próby samobójcze, zdiagnozowane choroby, zaburzenia odżywiania, a nawet zwykłe procesy organizmu, wynikające np. ze starzenia.
„Jeśli siedzicie po tej stronie stołu, po której przyjdzie Wam tego słuchać, pamiętajcie, że nie musicie. Możecie powiedzieć „stop”, nie odezwać się, wyjść albo w ogóle nie przyjść. Wasze zdrowie psychiczne jest ważniejsze niż zadowolenie cioci Heli” – dodaje psycholożka, nawołując też przy okazji do pilnowania tego, co sami niekiedy bez zastanowienia mówimy innym.
Wpis Zastanawiamsie zachęca do dzielenia się własnymi doświadczeniami, kiedy znaleźliśmy się w potrzasku i spadła na nas lawina oskarżeń i przykrych sytuacji. Dziesiątki komentarzy i olbrzymia, rosnąca popularność posta mówią jasno: osób zmagających się podczas Świąt i rodzinnych spotkań z podobnym stresem jest więcej niż myślimy.
Akcja ta zatem ma za zadanie otworzyć oczy i uświadomić, jak łatwo przychodzi nam osądzanie innych, podczas gdy nie posiadamy pełnego obrazu sytuacji, w której znalazła się dana osoba.
Zbliżają się Święta i chyba nie ma lepszego czasu na refleksje niż okoliczności rodzinnych spotkań. Zastanów się, zanim coś powiesz.
Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności – Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030.