O systemie TOTUPOINT i jego zastosowaniu, a także tym jak sprawdza się on w Urzędzie Miasta Poznania rozmawiam z Dorotą Potejko – pełnomocnikiem Prezydenta Miasta Poznania ds. Osób z Niepełnosprawnościami.
Martyna Sergiel: Co to jest system TOTUPOINT i jak działa?
Dorota Potejko: Udogodnienie to polega na tym, że w budynkach użyteczności publicznej – tego rodzaju budynkiem jest na przykład Urząd Miasta Poznania na placu Kolegiackim montuje się takie „pudełeczka” w miejscach mogących być ważnymi dla osób z niepełnosprawnościami.
To pudełeczko to taki znacznik, czy innymi słowy czujnik, który wydaje dźwięki, a te dźwięki z kolei naprowadzają osobę niewidomą do znacznika właśnie. Czyli trochę to wygląda jak u nietoperzy – że w orientowaniu się w przestrzeni pomaga dźwięk, który naprowadza do odpowiedniego miejsca.
Na przykład, jeżeli znacznik będzie się znajdował nad wejściem do windy, to przy jednoczesnym uruchomieniu aplikacji ze znacznika będzie wydobywał się krótki dźwięk, który doprowadzi do windy. Kiedy natomiast znajdziemy się już bardzo blisko windy usłyszymy komunikat głosowy – „winda na parterze budynku”.
Drugą częścią systemu jest aplikacja. Jest ona do pobrania za darmo na stronie internetowej www.totupoint.pl. Aplikacja obsługuje systemy androida oraz iOS – także właściwie wszystkie telefony komórkowe.
Włączenie tejże aplikacji jest czymś w rodzaju „uzupełnienia” systemu, niezbędnym dodatkiem do tego „pudełeczka”.
Trzecim elementem jest kwestia, tzw. bazy informacyjnej – katalogu czy też wykazu „punktów”. Musi ona być bardzo rzetelnie prowadzona po to, by osoba niewidoma dokładnie dowiedziała się gdzie jest i aby nie zabłądziła.
Do tych komunikatów głosowych możemy sobie „dopowiedzieć” wybrane kwestie, np., że to jest winda na parterze budynku, ale w dniach 23-25 stycznia jest nieczynna, bo uległa awarii.
Niewykluczona jest też komunikowanie o zagrożeniach znajdujących się w przestrzeni budynku. Komunikaty mogą być rozbudowane o dowolne treści.
Całość systemu zatem to trzy elementy – znacznik wiszący na ścianie, telefon komórkowy z aplikacją oraz baza informacyjna, która może być uzupełniana i wzbogacana.
Należy podkreślić, że ten system, choć skomplikowany technicznie ma jeden bardzo ważny cel: ułatwić osobom niewidomym i niedowidzącym orientację w przestrzeni. Ten cel przyświecał nam od początku i zdecydował o tym, aby zakupić elementy omawianego systemu.
Jak środowisko osób z dysfunkcją wzroku ocenia aplikację oraz czujniki TOTUPOINT, a także pomysł na usytuowanie ich w przestrzeni Urzędu Miasta Poznania?
Dorota Potejko: Najważniejsze jest to, że inicjatywa wypłynęła ze środowiska osób niewidomych i niedowidzących, to oni sami przyszli do nas z propozycją uruchomienia tego rozwiązania.
Wskazywali, że warto byłoby zamontować urządzenie o charakterze ułatwiającym im orientację przestrzenną i poruszanie się po Urzędzie. Później przystąpiliśmy już do prac konsultacyjnych. Zebraliśmy zespół roboczy, w skład którego wchodziły osoby niewidome. Wspólnie przyjrzeliśmy się temu systemowi, zaprosiliśmy autora, który opowiedział nam o tym jak te urządzenia działają oraz w jaki sposób może korzystać z nich osoba niewidoma.
Następnie przystąpiliśmy do etapu wykonawczego, czyli zlecenia zadania i zamontowania urządzeń. Od początku system spotkał się z bardzo dużą aprobatą i cieszył pozytywną opinią środowiska osób z dysfunkcjami wzroku. Do dnia dzisiejszego podtrzymują oni tę dobrą opinię i są zadowoleni z tego, co zostało zamontowane na placu Kolegiackim, oceniając system bardzo dobrze.
Program ma charakter pilotażowy. Wiadomo już może coś na temat tego, czy zostanie on poszerzony na kolejne budynki?
Dorota Potejko: Widzimy taką potrzebę, zauważają ją także oczywiście sami użytkownicy – osoby niewidome i niedowidzące.
System powinien być rozbudowywany i na dobrą sprawę dobrze byłoby, aby znajdował się on w każdym budynku użyteczności publicznej. Gorąco byśmy sobie tego oczywiście życzyli. Przydałby się w przychodniach, szpitalach, urzędach pocztowych i innych tego typu placówkach. Każdy właściciel budynku użyteczności publicznej musi jednak to uwzględnić we własnym budżecie.
Chcielibyśmy też rozpropagować i rozreklamować to urządzenie wśród innych firm oraz urzędów, aby zachęcić do wdrażania takiego systemu. Zobaczymy już po pilotażu czy osoby niewidome podtrzymają swoją pochlebną opinię oraz czy będą z tego dalej korzystać.
Czytałam, że jest możliwe informowanie przez aplikację np. o treściach zamieszczonych na tablicy ogłoszeń Urzędu
Dorota Potejko: Tak jak powiedziałam system ten może być rozbudowany o dowolne informacje. Jeżeli znacznik umieścimy nad tablicą informacyjną, to niewidomy powinien dojść do tej tablicy i osiągnąć dostęp do komunikatów i ogłoszeń oraz odsłuchać je.
Aby zindywidualizować odbiór osoba niewidoma może skorzystać ze słuchawek w telefonie podczas odsłuchiwania informacji.
Ciekawym rozwiązaniem byłoby uzupełnienie znaczników o różne treści czy ciekawostki o charakterze historycznym. Na przykład, kto gościł na placu Kolegiackim w dawnych czasach – wiemy, że koncertował tam Chopin. Dodanie takich interesujących zagadnień czy wiadomości na pewno urozmaiciłoby czy wzbogaciłoby użytkowanie aplikacji.
Znacznik może mieć zatem funkcję informowania o walorach turystyczno-krajoznawczych danego miejsca.
Ważnym walorem sytemu jest również to, że aplikacja posiada cenną funkcję ostrzegania przed przeszkodami czy ewentualnymi zagrożeniami w przestrzeni. System może być zatem także źródłem komunikatu ostrzegającego.
Jest to bardzo wartościowa inicjatywa. Gratuluję zrealizowania jej przez Urząd Miasta. Mam nadzieję, że w przyszłości zostanie ona poszerzona na inne instytucje użyteczności publicznej.