Na transmitowanej przez TVP konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki poinformował o zawieszeniu zajęć w szkołach podstawowych, średnich i uczelniach wyższych. Bez zmian działać miały poradnie psychologiczno-pedagogiczne, przedszkola i szkoły w podmiotach leczniczych, a także ośrodki szkolno-wychowawcze. Dlaczego zatem te, które znajdują się w Poznaniu nie funkcjonują?
W rozmowie z Gazetą Wyborczą Elżbieta Olszak, dyrektor Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego dla Dzieci i Młodzieży Niepełnosprawnej im. Zbigniewa Tylewicza w Poznaniu mówiła, że rekomendację o zawieszeniu zajęć dydaktycznych placówka otrzymała w zeszły wtorek i tego samego dnia szkoła poinformowała Urząd Miasta Poznania, że zamyka ośrodek do 23 marca 2020 r. Jak słusznie zauważyła Olszak decyzja władz miasta jest dla wszystkich placówek edukacyjnych wiążąca. Spowodowało to liczne komplikacje w życiu opiekunów osób z niepełnosprawnościami, którzy muszą pozostać w domach, po to by zająć się podopiecznymi.
Jak słusznie zauważył w rozmowie z Wyborczą Wiesław Banaś, wicedyrektor Wydziału Oświaty Urzędu Miasta Poznania, działania rządu w wyniku, których zamknięto część placówek edukacyjnych i zawieszono zajęcia zostały podjęte w dniu, kiedy w Poznaniu wszystkie podległe samorządowi szkoły były już zamknięte. Banaś obiecał wsparcie dla rodziców w działaniach, mających na celu ewentualną wypłatę zasiłków będących rekompensatą dla osób, które muszą zostać w domach, po to by opiekować się dziećmi. Powstaje tylko pytanie, czy pieniądze są w stanie zrekompensować osobom z niepełnosprawnościami brak zajęć i profesjonalnej rehabilitacji?
Więcej informacji można znaleźć tutaj.