Idąc z mieszkania na poznański Stary Rynek spotkałam po drodze trzy apteki. Jak wygląda sprawa ich dostępności, przedstawia kilka poniższych zdjęć.
Pierwsza apteka na placu Cyryla Ratajskiego ma świetny podjazd dla wózków inwalidzkich oraz względnie szerokie drzwi. Dzięki temu, wejście do niej nie stanowi praktycznie żadnego problemu. W środku wystarczająco dużo miejsca na poruszanie się wózkiem.
zdjęcie: podjazd do apteki
Idę kawałek dalej i spotykam aptekę całodobową, która bezapelacyjnie powinna być łatwo dostępna dla wszystkich klientów. Nie jest. Przed wejściem czeka na nas naprawdę sporych rozmiarów stopień – nie do pokonania przez wózki i osoby z problemami ruchowymi. Drzwi zamknięte, też niezbyt przystosowane, niestety.
zdjęcie: wejście do apteki całodobowej
Trzecia, już ostatnia apteka, znajduje się na Starym Rynku. Bardzo ładny, mały podjazd. Trochę gorzej w środku – podwójne drzwi są dość wąskie, ale myślę, że do pokonania.
zdjęcie: podjazd do apteki na Starym Rynku
Czy naprawdę nie można zapewnić osobom niepełnosprawnym sprawnego wejścia do apteki? Czy naprawdę tak trudno jest pomyśleć zrobić mały choć podjazd? Nie mówię tu o windach, wyciągnicach czy innych… Podjazd. Po prostu. Szerokie drzwi i dostępna kasa. Nie proszę o więcej.
Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności – Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030.