Przejdź do treści

Dostępne wybory? Sprawdzamy, jak sprawa wygląda w praktyce

Zdjęcie: urna wyborcza

Autor: Martyna Sergiel

Stanisław Trocik – Zastępca Rzecznika Praw Obywatelskich zwrócił się do nowopowołanego szefa Krajowego Biura Wyborczego, pana Rafała Tkacza w bardzo istotnej sprawie.

Chodziło głównie o zwiększenie dostępności do lokali wyborczych i zapewnienie jak najszerszej przystępności informacji o wyborach osobom z niepełnosprawnościami.

Przepisy obowiązują od 13 lat, ale normy spełnia jedynie 14 proc. lokali wyborczych.

Mimo 13 lat obowiązywania szczegółowych przepisów dotyczących dostępności lokali wyborczych dla osób z niepełnosprawnościami, problemy z ich przestrzeganiem nadal są nagminne. Wciąż pojawiają się też sygnały o trudnościach z dostępnością informacji i materiałów na stronie internetowej Państwowej Komisji Wyborczej – wskazano w komunikacie wydanym przez Rzecznika Praw Obywatelskich.

Przyczynkiem do tych uwag stał się zeszłoroczny raport RPO z kontroli dostępności lokali wyborczych dla wyborców z niepełnosprawnościami.

Audyt pokazał, że jedynie w przypadku 14 proc. kontrolowanych lokali nie wykryto żadnego naruszenia obowiązujących przepisów prawa.

W wielu przypadkach komisjom nie zapewniono właściwych instrumentów do zorganizowania głosowania w sposób zgodny z wymogami prawnymi, a zasiadający w komisjach nie byli wystarczająco przeszkoleni w kwestii przygotowania lokali wyborczych dla osób z niepełnosprawnościami.

W odpowiedzi szef Krajowego Biura Wyborczego wskazał między innymi, że w kwestii dostosowania lokali wyborczych do potrzeb osób z niepełnosprawnościami istotne znaczenie ma także stan infrastruktury w ich najbliższej okolicy, a zarówno Państwowa Komisja Wyborcza, jak i KBW „nie mają żadnych instrumentów prawnych”, które pozwoliłyby na tę infrastrukturę wpływać.

Propozycje takie należy zatem zgłaszać bezpośrednio do organów gmin odpowiedzialnych za ich przygotowanie – wytłumaczył Tkacz.

Zadeklarował on również podjęcie działań, które zwiększyłyby dostępność strony internetowej Państwowej Komisji Wyborczej.

W opinii posłanki Iwony Hartwich (KO) kłopot dostępności lokali wyborczych dotyczy głównie „wózkowiczów”.

– Sama tego doświadczam. Podczas każdych wyborów razem z mężem musimy wnieść naszego syna na wózku do lokalu wyborczego– mówiła posłanka na łamach www.portalsamorzadowy.pl.

Zdaniem posłanki optymalnym rozwiązaniem dla osób z niepełnosprawnościami byłaby możliwość głosowania zdalnego.

Osoby te częściej niż pełnosprawni obywatele chorują, czasami nie mogą albo nie są w stanie dotrzeć na wybory. Ale są w stanie obsługiwać internet i z powodzeniem mogłyby zagłosować, wziąć udział w wyborach w ten sposób – zaznaczyła na łamach cytowanego portalu posłanka Iwona Hartwich.

Kwestię zaadaptowania lokali wyborczych do potrzeb osób z niepełnosprawnościami reguluje rozporządzenie Ministra infrastruktury z 29 lipca 2011 r.

Według danych Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej niepełnosprawność dotyczy 12 proc. Polaków, co stanowi prawie 5 mln obywateli naszego kraju.

Opracowano na podstawie: https://www.portalsamorzadowy.pl/polityka-i-spoleczenstwo/niepelnosprawnych-do-lokali-wyborczych-trzeba-wnosic-na-rekach-malo-kto-stosuje-przepisy,602881.html?mp=promo.

Dodaj komentarz