Przejdź do treści

Pomoc humanitarna dla Kamerunu

Logo Fundacji Pomocy Humanitarnej „Redemptoris Missio”- na czarnym tle kula ziemska, pod nią czerwono-biały napis Redemptoris Missio Fundacji Pomocy Humanitarnej Tytuł: Pomoc humanitarna do Kamerunu

Dzisiaj, 15 lipca, o godz. 11.00 w siedzibie Fundacji Pomocy Humanitarnej „Redemptoris Missio” (ul. Junikowska 48 w Poznaniu) pakowanie transportu pomocy humanitarnej do Kamerunu i Republiki Środkowoafrykańskiej. 

W noszeniu paczek obiecali pomóc nam poznańscy strażacy (oczywiście pod warunkiem, że w tym czasie nie dojdzie do żadnego pożaru). Naszymi gośćmi będą też dwaj polscy misjonarze z Kamerunu, oblaci, żywe legendy kameruńskich misji; ojciec Alojzy Chrószcz OMI (w Kamerunie pracuje od 41 lat) i ojciec Jerzy Kalinowski OMI (w Kamerunie od 19 lat). Pierwszy z nich był pomysłodawcą operacji okulistycznych dla swoich parafian, dzięki niemu również w Kamerunie powstało kilkadziesiąt przedszkoli i szkół. Dzięki zaangażowaniu drugiego – Jerzego Kalinowskiego doszło do wyprawy chirurgów pod nazwą „Operacja Salapumbe”. Obaj, na co dzień pracują w miejscowości Figuil na północy Kamerunu.

Dzisiejszy transport to 284 paczki z opatrunkami i lekami dla misyjnych przychodni i szpitali. W transporcie znajdą się również przybory szkolne, dwa wózki inwalidzkie, maszyna do szycia i szpitalne łóżko do Republiki Środkowoafrykańskiej. W pomocy humanitarnej należy się opierać na istniejącym potencjale lokalnym, niestety bywają na świecie miejsca, w których ten potencjał zwyczajnie nie istnieje. Opatrunki, które można kupić w Kamerunie są bardzo drogie i słabej, jakości. Wolontariusze Fundacji opisują je, jako rozpadające się w rękach przy opatrywaniu ran i skaleczeń. W Republice Centralnej Afryki, kraju uznanym za upadły nie funkcjonują żadne państwowe szpitale i przychodnie. Jedyne działające poza stolicą instytucje to te należące do misji.

Transport środków opatrunkowych jest możliwy dzięki współpracy z Fundacją „Serce dla Afryki”, dary z Poznania wyruszą do Wrocławia, gdzie zostaną zapakowane do kontenera, następnie popłyną z Gdyni statkiem do portu w Douala w Kamerunie. Szacujemy, że do misji dotrą jeszcze przed rozpoczęciem roku szkolnego (117 paczek to przybory szkolne zbierane przez polskich uczniów w ramach Akcji „Zaczarowany Ołówek”).

Zarówno w Kamerunie jak i Republice Środkowoafrykańskiej toczy się wojna domowa, a polski MSZ stanowczo odradza podróże do tych krajów. Misjonarze pracują jednak w tych rejonach od wielu lat stanowiąc oparcie dla swoich parafian, budują i prowadzą szkoły, przychodnie i szpitale.