Przejdź do treści

Trwa proces Marka N.

Zdjęcie, pensjonariuszka zakładu opiekuńczego z odwiedzająca ją osobą.

Od maja zeszłego roku przed Sądem Okręgowym w Łodzi toczy się proces 48-letniego Marka N. Mężczyzna podając się za księdza prowadził w Zgierzu Dom Schronienia dla Potrzebujących, Bezdomnych, Starszych i Samotnych.

Przez liczne zaniedbania, których się dopuścił doprowadził do śmierci 12 podopiecznych.

Kolejne rozprawy w tej bulwersującej sprawie mają odbyć się 11 i 14 września oraz 9 i 24 października. Markowi N. grozi 12 lat więzienia.

Placówka prowadzona była przez mężczyznę przez rok, od 2015 roku. Działała bez zgody wojewody łódzkiego.  Wpisana była do rejestru noclegowni. Faktycznie jej działalność sprowadzała się do całodobowej opieki nad osobami z niepełnosprawnościami, przewlekłymi schorzeniami i będącymi w podeszłym wieku. Ośrodkiem zarządzał Marek N. podający się za księdza Kościoła Starokatolickiego Rzeczypospolitej Polskiej.

W październiku 2016 roku zakład został zamknięty w trybie natychmiastowym po kontroli Urzędu Wojewódzkiego w Łodzi. Wszczęto wtedy prokuratorskie śledztwo w sprawie śmierci czterech osób przewiezionych do szpitali z Domu Schronienia oraz jednej osoby, która zmarła w tym ośrodku.

Marek N. na ławie oskarżonych zasiadł po ponad 5 latach dochodzenia. Ciąży na nim 30 zarzutów, między innymi narażenia 26 pensjonariuszy na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia, spowodowania u 43 mieszkańców Domu ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, czego następstwem była śmierć 12 z nich oraz spowodowania u 22 pensjonariuszy naruszenia czynności narządu lub rozstroju zdrowia.

Według ustaleń śledczych w ośrodku nie zapewniano podopiecznym należytych warunków bytowych i sanitarnych. Mieszkańców domu umieszczano w nieogrzewanych, przepełnionych salach. Nie dbano o zapewnienie czystości, mycie, zmianę pościeli i garderoby, w konsekwencji czego w placówce szerzyły się wszawica i świerzb.

Pensjonariusze nie otrzymywali również koniecznej opieki medycznej, farmakologicznej i rehabilitacyjnej oraz obsługi higienicznej czy diety dostosowanej do potrzeb konkretnej osoby.

Lekceważono często podawanie podopiecznym wszystkich niezbędnych leków oraz informacje o ich krytycznym stanie zdrowia. Marek N. miał też znieważać prochy zmarłych mieszkańców Domu Schronienia, przywłaszczać po nich świadczenia emerytalne, wyłudzać zasiłki pogrzebowe oraz przejmować majątki osób starszych. Mężczyzna nie przyznaje się do żadnego z postawionych mu zarzutów.

Do tej pory w sprawie zeznawało wielu świadków, między innymi dziennikarz, który w 2015 roku w programie „Magazyn Ekspresu Reporterów” nagłośnił działalność Marka N., była pracownica Urzędu Skarbowego, która po przeprowadzonej kontroli o panujących w ośrodku skandalicznych warunkach powiadomiła prokuraturę i sanepid oraz emerytowany ksiądz Kościoła Starokatolickiego RP przebywający obecnie w związku z inną sprawą w areszcie w Gdańsku.

Wymienione osoby podczas składania zeznań określały warunki panujące w zakładzie mianem tragicznych. Przed sądem zeznania złożyła także kucharka z zakładu opiekuńczego w Działach Czarnowskich w województwie mazowieckim. Zakład ten prowadziła fundacja, której szefował Marek N. Według niej placówka spełniała wszystkie wytyczne a Marek N. miał dobrze traktować pensjonariuszy.

Toczący się proces jest już kolejnym w sprawie Marka N. Przed dwoma laty Sąd rejonowy skazał go na cztery lata pozbawienia wolności i 13,5 tysiąca złotych grzywny za oszustwa, przywłaszczenia i pozbawienie wolności. Wcześniej był karany za znęcanie się nad podopiecznymi innej placówki, którą prowadził.

Co jakiś czas nagłaśniane są przypadki znęcania się nad pensjonariuszami placówek przeznaczonych dla osób starszych bądź schorowanych. Takie postępowanie w żadnym razie nie powinno mieć miejsca. Uważam, że o podobnych przypadkach powinno się mówić jak najwięcej, natomiast zakłady opiekuńcze powinny być systematycznie kontrolowane.

Oby wydarzenia ze Zgierza nie powtórzyły się nigdy więcej!

Opracowano na podstawie: Trwa proces ws. śmierci 12 pensjonariuszy domu schronienia w Zgierzu, prowadzonym przez fałszywego księdza – niepelnosprawni.pl

Dodaj komentarz