Przejdź do treści

Co z oczu, to nie z serca

Nigdy nie zobaczą, jak piłka wpada do siatki, jak kolega po fachu kończy akcję świetnym golem i cieszy się ze strzelonej bramki, nie doświadczą być może tłumów na trybunach…

Z pewnością usłyszą za to dwie rzeczy: brawa nielicznej, lecz wiernej publiczności i piłkę, która toczy się po murawie.

Mowa o blind footballu – piłce nożnej, w którą grają osoby niewidome lub niedowidzące. Drużynę tworzy jedynie pięciu zawodników: czterech zawodników z pola, którzy mają opaski na oczach oraz bramkarz, który widzi. Opaski na oczach służą wyrównaniu szans, ponieważ w blind football mogą grać również zawodnicy, którzy posiadają wciąż „pewną” zdolność widzenia. Słuch i orientacja w ciemności są tutaj najważniejsze, ponieważ piłka ma w środku specjalne dzwoneczki lub grzechotkę, która pomaga ustalić, gdzie obecnie się ona znajduje. Nie wszyscy wytrzymują tę próbę.  Zdarzało się, że zawodnicy, którzy mieli jeszcze jakąś umiejętność widzenia po paru podejściach rezygnowali, ponieważ przerażała ich perspektywa biegania w ciemności.

Klaudia Kózka w swoim artykule na temat blind footballu przytacza słowa Mikołaja Nowackiego, drugiego trenera reprezentacji, który przyznał, że sam próbował zagrać z opaską na oczach: „nie wiedziałem, w której części boiska się znajduję – mówił. W ciągu pięćdziesięciu minut miałem piłkę przy nodze tylko kilka razy” – dodał.

Polski blind football może rozwijać się między innymi dzięki wsparciu wielu gwiazd tego popularnego sportu, jakim jest tradycyjna piłka nożna. Drużynę niepełnosprawnych zawodników wsparł finansowo na przykład Robert Lewandowski.Ambasadorami blind footballu w naszym kraju są Sebastian Mila, Muniek Staszczyk oraz José Torres – kubański muzyk od lat związany z Wrocławiem.

Zawodnicy Śląska Wrocław wzięli udział we wspólnym treningu z reprezentacją blind footballu. Podążanie za piłką, której nie widać, a jedynie słychać było dla nich sporym wyzwaniem i dużym szokiem. W materiale, który przygotowała Klaudia Kózka, wypowiada się Grzegorz Jakubowski – bramkarz i menager Reprezentacji Polski w piłce nożnej osób niewidomych.

Wspomina on zabawną sytuację, kiedy to podczas strzelania karnych, Pawełek – bramkarz miał wykonać strzał na bramkę, koledzy zabrali mu piłkę, a on kopnął w powietrze… Grzegorz dodał także, że na treningu najlepiej radzili sobie piłkarze o dobrej technice gry, na przykład bracia Paixao, którzy potrafią grać nie patrząc na piłkę.

Patryk Iks – członek reprezentacji Polski, jeden z zawodników Łucznika Bydgoszcz tak komentował grę „w ciemno”:  trenować w ciemności, a wyjść na boisko i zagrać z zakrytymi oczami, to całkiem inne odczucia. My zakrywając sobie oczy, gramy cały czas z drużyną, która „widzi” tak samo jak my.

Blind football, to dyscyplina zapoczątkowana w Brazylii, i to właśnie reprezentacja tego państwa została Mistrzem Świata w 2004, 2008 ,2012, 2016 roku.

W Europie blind football „zaczął” się w Hiszpanii, a dzięki wsparciu sponsorów i organizacji różnych imprez charytatywnych ma on duży potencjał i wciąż się rozwija.

Natomiast o sukcesach naszej,  polskiej reprezentacji, które z pewnością jeszcze się nie zakończyły, pisze Klaudia Kózka:

 W 2015 roku w Anglii między 22 a 29 sierpnia odbyły się Mistrzostwa Europy w Blind Footballu. Był to również turniej kwalifikacyjny do Igrzysk w Rio w 2016 roku. Wzięło w nich udział dziesięć reprezentacji – drużyna gospodarza mistrzostw, osiem zespołów, które przebrnęły przez kwalifikacje, oraz tzw. „kopciuszek”, czyli reprezentacja kraju, w którym ten sport dopiero raczkuje. Tym razem zaproszono Czechów, którzy z powodów finansowych odmówili. „Dzika karta” przypadła Polsce.

Nasza reprezentacja pokonała długą i niełatwą drogę, by móc pojawić się w Anglii. Było to możliwe przede wszystkim dzięki finansowemu wsparciu Roberta Lewandowskiego. Grupowymi rywalami polskich orłów były: Anglia, Włochy, Turcja oraz Niemcy (z którymi odnieśliśmy historyczne zwycięstwo o wiele wcześniej niż reprezentacja jedenastoosobowa). Ostatnie zgrupowanie kadry przed mistrzostwami odbyło się w ostatnim tygodniu lipca we Wrocławiu. Zostało na nie powołanych dziesięciu zawodników, którzy wraz ze sztabem trenerskim i fizjoterapeutą pojawili się później na Euro, gdzie zajęli dziewiąte miejsce. Bramkę, która dała Polakom historyczne zwycięstwo nad Grecją, strzelił Martin Jung.

Piłkarze z niepełnosprawnością wzroku uporem i determinacją udowadniają, że nie ma dla nich rzeczy niemożliwych, a przy tym pokazują na własnym przykładzie, że można realizować marzenia pomimo istniejących ograniczeń.

Niestety z marzeniami jest ten problem, że nikt ich za nas nie spełni, tak samo jak nikt nie wygra meczu za drużynę piłkarską, której my możemy jedynie gorąco kibicować, co nawiasem mówiąc czynimy z ogromną przyjemnością.

Artykuł został opracowany na podstawie: https://redakcjabb.pl/3357/football-w-wersji-blindhttp://natemat.pl/31825,nasluchuja-dzwieku-dzwoneczka-a-potem-kopia-niewidomi-pilkarze-musza-byc-twardzi.

Dodaj komentarz